Danusiu, jaka miła niespodzianka. Witam serdecznie. Kto tu mówi o dużej ilości kolorów Twoja Anglia to dopiero piękna tęcza. Na wiosnę z pewnością się wybiorę. Winna jestem Tobie kawę. Skuś się kiedyś. Czas naszej współpracy pokrył się z bardzo trudnym prywatnie dla mnie okresem. Czasami jest mi się łatwiej schować w skorupę, niż głośno to powiedzieć.
Jak widziałyśmy się ostatnio na stacji byłam mocno zakręcona. Widziałam rano pieska który wyglądał na bezdomnego. Poprzednia noc i tamten dzień były bardzo mroźne. Szukałam go bo nie mogłam sobie darować, że się rano nie wróciłam z nim do domu tylko pojechałam do pracy. Potem się dowiedziałam, ze znalazł nowy dom.
Jak to się stało, że ja dopiero teraz zobaczyłam ten wątek?? Nie wiem.
Gratulacje z realizacji mojego projektu, a właściwie niecałkowicie. Moja propozycja była...mniej kolorowa
Codziennie widzę Twój ogród. Codziennie przejeżdżam. Wszystko rośnie jak na drożdżach.
Przeniosłam na papier to co mamy w głowach
Podział działki jest trochę narzucony przez stodołę, która dzieli ogród na część reprezentacyjną i użytkową. Za stodołą założyliśmy już sad (mamy jabłonie, grusze, morelę, brzoskwinię, świdośliwy, jagody goji, borówki oraz kilka czereśni, od północnej strony mąż zażyczył sobie też dwa dęby i dwie lipy), planujemy dodatkowo krzaki malin oraz warzywnik, będzie też kompostownik. Przez środek musi zostać przestrzeń dla ciężarówki z drewnem (wjazd wczesną wiosną), która przez pozostałą część roku będzie boiskiem. Sauna będzie miała jedną przeszkloną ścianę, przy której posadzę ostrokrzew. Tą część ogrodu oddziela linia sosny himalajskiej, na ścieżce staną też chyba duże drewniane drzwi (taki był kiedyś plan).
Między domem a pakamerą stoi ławka (jest tam miłe słońce przed południem, którego brak rano na tarasie), fajnie gdyby była otoczona bylinami. Koło niej zasadziliśmy drzewo morwy białej. Zakreskowana część to miejsce na ewentualną rozbudowę domu.
Oboj tarasu robimy grilla, planujemy też huśtawkę a latem dodatkowo rozstawiamy basen, dlatego na czerwono zaznaczyłam te części. Pomarańczowa kreska to trawnik, który myślę, że spodoba się synowi do zabawy (ma rok, także pojęcia nie mam ile dzieci używają przestrzeni ).
Jest tu też przydomowa oczyszczalnia (wystają trzy niskie kominki i dekiel), które chciałabym ukryć, na tej przestrzeni nie może być krzewów.
Jest gigant góra kamieni, zwana pieszczotliwie skalniakiem oraz otoczone balem oczko wodne z odprowadzeniem deszczówki.
Cała działka jest już obsadzona świerkiem syberyjskim. Są też posadzone krzewy - wzdłuż głównego wkazdu głogi, trzmieliny, dereń biały oraz na trawniku „luzem” derenie jadalne, kaliny koralowe i hordowiny, wierzba (ta z kolorowymi liśćmi), bukszpany i trzmieliny - wszystkie mogą być oddane w dobre ręce lub przesadzone jeśli gdzieś będą lepiej pasować.
Tak naprawdę pozostała przestrzeń może docelowo stać się rabatą, najchętniej niemal bezobsługową, wpadły mi w oko te bylinowe w typie preriowym (dziękuję za polecenie!), dlatego zaczęłam wybierać rośliny. Obrys może być dostosowany do pomysłu, to duża przestrzeń
Na niebiesko zaznaczyłam te rabaty, które mogę zagospodarować już (koło stodoły są przygotowane, nic tylko wsadzać rośliny, a z tej pod domem zabiorę rośliny jak tylko będę wiedzieć co tam zasadzić), pozostała część mysi trochę poczekać, bo do niej potrzebuję pomocy męża, a on zajmuje się teraz zadaszeniem tarasu, ale fajnie byłoby mieć choć wstępny plan.
Dlatego zaczęłam post od pytania o małe rabaty, ale może z tym ogólnym planem będzie łatwiej się porozumieć
Największe ryzyko to ciężarówki-śmieciary i pieski wyprowadzane, ale warto dbać o dodatkowe miejsce na więcej roślin. Czasem trafi się "miłośnik" kwiatów ciętych i zetnie połowę hortensji albo kilka róż czy tulipanów.
Masz rację - warto odkryć nowe możliwości gdy się ma malutki ogródek.
Danusiu Kochana kiedy przyjeżdżasz?
Bardzo się wstydzę i strasznie żałuję, że Cię jeszcze nie było, odkąd nie pracuję czasu mamy wiele i będzie nam bardzo miło gościć Was w naszym ogrodzie,
serdecznie zapraszamy i pozdrawiamy.
Danusiu za propagowanie zadbania o przedpłocia należy Ci się medal a przynajmniej słowa uznania.
Nie każdy przedpłocie ma, no ale są tacy szczęściarze co mają i dbają albo otwarły się im oczy jak zobaczyli co pokazujesz. Albo narzekający na brak miejsca w ogrodzie krzyknęli jeeest! - cokolwiek by nie było to fajnie jest jak się zauważa miejsca niby niczyje
ze słowami uznania
oddalam się by swoje przedpłocie ulepszyć pomimo jednak ryzyka jakie niesie to miejsce / nie wiem czy będzie chodnik/