Kopara mi opadła na widok wianka Znów podniosłas poprzeczkę

A ja właśnie myślałam o Twojej szklarni.

Mam znów fazę na iryski - cudowny ten kolor.
Kiedyś posadziłam i coś mnie nie zainteresowały a teraz posadziłam w słonecznym miejscu i takie właśnie lubią i są piękne.

Wianek na bogato że jej

Jaki piękny ten wianek. Zakochałam się w nim.
Szkoda, że mieszkam tak daleko - przyjechałabym do Twojej Anglii, byś mogła pracować moimi rękami. Ten ogród jest tak cudowny, że praca w nim, dla pasjonata to czysta przyjemność. Pomimo wysiłku.
Też zrobiłam wianek, z kwiatkami jabłoni. Niestety wiatr z drzwi go zwiał i czeka na lepszą aurę.
Zalanie przetrwały krokusy fioletowe. Żółte, moje ulubione padły. I jeden irysek. Kwitnie pięknie na pustej jeszcze rabatce.
Tulipany i czosnki też przetrwały gdzieniegdzie, są mizerne i raczej na pewno nie zakwitną. Zastanawiam się, czy późną wiosną je wykopać.
Piwonie też gdzieniegdzie puszczają pędy, ale pojedyncze, większość karp jest przegniła.

Pieknie.
Sezon sie zaczyna, juz sie nie moge doczekac na nastepne projekty w twojej Angli

A co to za trawa? czy to stipa ponytails? Bedziesz ja za niedlugo opcinac?

wianek bajeczny, wow. Przyszłam zapytać o nawożenie ciemierników a utkwiłam na nim i ciężko się oderwać...

Dzięki Tobie zakochałam się w ciemnoczerwonym, burgundowym kolorze. Ale nadal bardzo lubię poprzedni zestaw limonkowo - niebieski z domieszką różu.