GorAna - prawda, aż się cieplej robi, gdy się patrzy na te zdjęcia. Rabata jest lekko podwyższona i wykończona dużymi, ciętymi kamieniami ze starej stodoły od znajomego. Dla ziół to dobra oprawa, długo oddają ciepło.
Pszczelarnia dziękuję, lubię obserwować owady. A szałwia właśnie, tricolor.
Małgosiu, kiedy miałam przyjemność gościć Was w ogrodzie to część ziół była już ścięta po kwitnieniu i po wycięciu ( niestety ) sosny. Ale wszystkie ładnie odbiły do jesieni. Wiosną i latem znów będzie busz.
Irenko - pysznogłówki czerwone chorują dopiero jak przekwitają, tnę je wtedy, a z fioletowymi to historia jest taka, że kiedyś denerwowały mnie właśnie z powodu mączniaka, postanowiłam je usunąć, ale odbijały i w tym roku dałam im szansę w nowym miejscu. Zebrałam u znajomej nasionka jasnoróżowej pysznogłówki, będę siać wiosną, może to być dobre połączenie z fioletowymi.
Dziekuję za Wasze ciepłe komentarze, pozdrawiam serdecznie.
Karolinko, nie bedziesz miała mi za złe, jak powtórzę u siebie fotkę tej jeżówki? Strasznie mi się podoba...