Kochane Babeczki dziękuję zbiorowo za pochwały
zaglądam do Was często ,wiem ,że mało piszę ,ale jakoś ten czas wolny znowu mocno mi się skurczył .....
w ramach przeprosin trochę fotek listopadowych mam
Niestety kilka wypadło a inne zbierały sie kiepsko po tej dziwnej zimie , kwitnienie nie było takie jak w latach poprzednich , ale mam nadzieje , że powoli sie ogarną
Najpierw jednak czekam na te widoki
Dzieki Alicja , od kilku sezonów nie robiłam za dużo zmian , teraz na jesieni wydałam sporo traw i pokusiłam sie o kilka róż , głównie te co mam i z których jestem zadowolona .Niestety na wiosnę wypadło kilka a niektore odbudowują sie po zimię, mam nadzieje ze w przyszłym sezonie ruszą z kopyta.
Krysiu - z pewnością coś mu dolega. Załączam zdjęcie z kwietnia (wtedy go kupiłam) i zdjęcie aktualne. Ja widzę różnicę. Utratę sporej ilości liści jesienią przyjmowałam jako normalny objaw fizjologiczny. Niepokoiła mnie ich ilość. Były to też liście ubiegłoroczne - co moim zdaniem nie powinno mieć miejsca. Krzew utracił wyraźnie wigor i kolor.
Brązowe plamki na liściach, które Adam nazwał piegami, z pewnością nie znikną, chyba że razem z liści. Ciekawa jestem, jak przetrwa do wiosny. Zdjęcie liści w przybliżeniu pokazałam wcześniej w odrębnym poście.
Mam porównanie do mojego innego rododendrona, którego ciemnozielone liście utrzymują się na krzewie od kilku lat i pomimo, że padł ofiarą opuchlaków, stale odrastały nowe.
To chyba jednak są kwiaty hortensji bukietowej. Nie są płaskie jak moja piłkowana. Miałam taką jak ta ażurową hortensję odm. Tardiva. Może to ona?
Asiu, runianka u Ciebie jest piękna, zieloniutka. Chyba nie rośnie w pełnym słońcu? Ja miałam ją kiedyś ale rosła na patelni, na rabacie przy jezdni. Nie pasowało jej tam. Teraz tam rośnie trzmielina Fortunea.
Trawy też pięknie teraz, jesienią zdobią ogród. Lubię je oglądać u kogoś w ogrodzie.
Bo Ty Asiu wiesz, ja z trawami to ostrożna jestem.
Szukam niskiego krzewu do 1,5m wysokości i podobnej szerokości, chętnie z bordowymi liśćmi, na stanowisko widne, aczkolwiek pozbawione bezpośredniego słońca (ja zaklasifikowałam jako cień/półcień)
Na tą chwilę przychodzi mi do głowy tylko berberys
Do posadzenia w miejsce wbitej łopaty
Danusiu kup maść ogrodnicza i topspin zmieszaj i posmaruj. Spróbuj zrobić wgłębienie na ok 2 cm pieńku uciętym z czarna plama i wlej trochę topsinu 3 ml jak wchłonie się w pień posmaruj maścią z topsinem.
Może to zachamiwac przynajmniej do wiosny grzyba.
Grujecznik może wypuścić z boku nowe pędy. Trzeba ratować i nie poddawać się. Wyciąć zawsze możesz.
Wiosna jak zaczną soki krążyć można go opryskać lub zrobić otworki i strzykawka wlać rozcienczony topsin.