Różaneczniki - choroby i szkodniki
10:12, 26 lis 2021
Krysiu - z pewnością coś mu dolega. Załączam zdjęcie z kwietnia (wtedy go kupiłam) i zdjęcie aktualne. Ja widzę różnicę. Utratę sporej ilości liści jesienią przyjmowałam jako normalny objaw fizjologiczny. Niepokoiła mnie ich ilość. Były to też liście ubiegłoroczne - co moim zdaniem nie powinno mieć miejsca. Krzew utracił wyraźnie wigor i kolor.
Brązowe plamki na liściach, które Adam nazwał piegami, z pewnością nie znikną, chyba że razem z liści. Ciekawa jestem, jak przetrwa do wiosny. Zdjęcie liści w przybliżeniu pokazałam wcześniej w odrębnym poście.
Mam porównanie do mojego innego rododendrona, którego ciemnozielone liście utrzymują się na krzewie od kilku lat i pomimo, że padł ofiarą opuchlaków, stale odrastały nowe.
Pozdrawiam
Brązowe plamki na liściach, które Adam nazwał piegami, z pewnością nie znikną, chyba że razem z liści. Ciekawa jestem, jak przetrwa do wiosny. Zdjęcie liści w przybliżeniu pokazałam wcześniej w odrębnym poście.
Mam porównanie do mojego innego rododendrona, którego ciemnozielone liście utrzymują się na krzewie od kilku lat i pomimo, że padł ofiarą opuchlaków, stale odrastały nowe.
Pozdrawiam