A u mnie cały dzień leje...
I dostałam ósmy już alert na noc i poniedziałek...
No ileż można...!

to tak jak i my, mam juz dosyc tych wichur

tulucy napisał(a)

Ja z mazowieckiego, ale nie mam pojęcia, co to trukanie.

Za to wiem, o co chodzi, jak sąsiadka mówi, że coś trzyma w kastach. Ona z Wielkopolski.

Szołerka nie znam, u nas były wiecznie komórki.

Lucy, dzięki za rozkminki Muszę się dowiedzieć, skąd jest ten nasz zaprzyjaźniony marynarz, skoro gada po kujawsku
Trukanie jest z północnej części mazowieckiego - Ciechanów, Przasnysz. Samochody trukają, trukawkę można mieć przy rowerze. Trąbkę czyli

galgAsia napisał(a)

A u mnie cały dzień leje...
I dostałam ósmy już alert na noc i poniedziałek...
No ileż można...!

Też dostałam alert...i też cały dzień z deszczem

Alert i u nas, mało tego, już mi zaczyna huczeć nad głową. Padać zaczęli dopiero pod wieczór, mżawka taka. Ale jak poszłam z psem, to kurtka cała mokra jednak.

Widzę, że dyskusja się rozwija, coraz ciekawiej

Lucy - mi w kaszubskim właśnie niemiecki się najbardziej przydaje, pruskie rejony w końcu

Zuza - ładnie za płotem, ładnie a Ty Lucy - nie zazdraszczaj stawiku To jest działka na sprzedaż Cieszę się jak głupia jak się woda pojawia bo raz: będą żaby, dwa: oddala widmo kolejnego sąsiada Tam się woda praktycznie co roku zlewa z łąki i innych działek - najgorsza opcja, że kupi to jakiś szaleniec i zasypie...

Renia - teraz to już "prawie" na stałe mieszkamy

Rumianka - cieszę się, że potwierdzasz, że kaszubski jest trudny - mam mniej wyrzutów sumienia, że mi wolno nauka idzie

asiaGalgasia, Zuza - i ja dostałam kolejny alert, właśnie okazuje się, że zasadny bo się wiatr znowu rozpędza


No jakoś musimy wszystkie wytrwać do wiosny i lata

no i pisząc odpowiedź wpis Lucy najnowszy przeoczyłam - Łucja, u nas leje od popołudnia, teraz wiatr zaczyna pokazywać na no go stać w tych otwartych terenach My i tak w lekkim dołku, myślę, że trochę nas to ratuje...

U mnie też noc i jutro z alertem. Ale na razie jest cisza. Przed burzą pewnie :/.

Piekny ten stawik za płotem

Oby stawikiem pozostał

Korzystając z odwiedzin tylu zaprawionych w bojach ogrodniczek chciałabym zasięgnąć Waszej rady odnośnie róż. Wiem, wiem, to jeszcze nie czas na cięcie ale będzie mi lepiej jak z tyłu głowy już będę miała jakieś wskazówki

Moja burgundy iceberg - u mnie od czerwca 2020, wiosną ją przycięłam dość krótko, jesienią była przesadzana, obecnie wygląda tak:





Wydaje się być całkiem zdrowa i zadowolona z nowego miejsca, widać, że większość przyrostów zeszłorocznych zdrowych i żywych ma, coś tam nawet puszcza (ciężko mi było zrobić dobre zbliżenie).
Czy trzeba ją na wiosnę (koniec marca/kwiecień???) ciąć czy zostawić jak jest (o ile oczywiście w tzw. międzyczasie coś jej nie zaszkodzi)???