Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "ana_art"

Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 19:31, 03 cze 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Do góry
Kondzio napisał(a)
O ty niedobra zrobiłaś specjalne tak te zdjecia zeby nie pokazać miejsca wiesz o które chodzi ale powiem ze super to wychodzi
bo niedobre dziewczynki idą gdzie chcą
Ogród do kwadratu 19:27, 03 cze 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Do góry
jaką masz stipę, boska jest?
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 19:13, 03 cze 2014


Dołączył: 19 maj 2012
Posty: 1168
Do góry
aż się prosi tu hidkotowa)) zazdraszczam tych drzewek;-P

ana_art napisał(a)
Tak krzewy pod firmę, pokazywałem kiedyś taki murek oporowy o długości 79 metrow, który chciałam czymś zakryć. Wachalam sie w wyborze roślin aż padło na pęcherznice żółtą i diablo w konfiguracji 5 na 2 . W domu to ja już miejsca nie nam
Tak na szybko przed wyjściem z domu


Ogrodnik Mimo Woli cd 17:02, 03 cze 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Do góry
Aniu chyba nikt lepiej jak ja Cię nie zrozumie... współczuję...
Ogrodnik Mimo Woli cd 17:02, 03 cze 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Do góry
Aniu chyba nikt lepiej jak ja Cię nie zrozumie... współczuję...
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 10:42, 03 cze 2014


Dołączył: 11 lut 2013
Posty: 1220
Do góry
ana_art napisał(a)


Ładnie . Co ile sadziłaś? Co 3 metry , czy więcej ?
Ogrodnik Mimo Woli cd 09:49, 03 cze 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
ana_art napisał(a)
Nie mam pojęcia jaka jest nazwa tej mojej piwonii, coprawda kupowałam w tamtym roku u Szmitów ale goopia nie dopytałam... Na placu nie mieli spytałam czy mają piwonie i Pani mi przywiozła, była na nich etykieta peonia ale bez nazwy dodatkowej a ja nie spytałam....



Czyli tak jak ja.. jak już coś mi się spodoba to pakuję do kosza a nie zapytam jak się zwie
Ale ta sie zwie Karl Rosenfield.. jest ciemną piwonią, sztywną... nie ma takich tendencji do pokładania się, a jet naprawdę wysoka.. jak widać po deszczach stoi dzielnie bez podpór, a kwiaty ma duże i pełne


Druga piwonia pełna, godna polecenia, bo sie nie pokłada, a ma pełne kwiaty to Shirley Temple.. u mnie to nowy nabytek ( mam takich dużo, ale .. za rok, dwa będzie pokaz.. mus jeszcze poczekać)


Tu będzie duuuużo piwonii.... za rok już będą widoczne..... tu gdzie różowe kółka.



Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 09:26, 03 cze 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Do góry
Tak krzewy pod firmę, pokazywałem kiedyś taki murek oporowy o długości 79 metrow, który chciałam czymś zakryć. Wachalam sie w wyborze roślin aż padło na pęcherznice żółtą i diablo w konfiguracji 5 na 2 . W domu to ja już miejsca nie nam
Tak na szybko przed wyjściem z domu


Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 08:12, 03 cze 2014


Dołączył: 15 paź 2013
Posty: 11172
Do góry
ana_art napisał(a)
do konewki wlewam na oko wcześniej odmierzoną porcję, uzupełniam wodą, chodzę i podlewam. Zazwyczaj zużywam 3 baniaki 5l. Czy dobrze nie wiem, mam poczucie że lepiej tyle niż wcale.


A kupowałaś to opakowanie co się podłącza do węża? bo ja też z tą konewką latam...

a kiedyś, gdzieś widziałam że baniaczki tej samej wielkości mogą mieć różną wydajność.... np na 250m2, na 500m2 etc. pewnie stężenie jest większe... albo mi się przywidziało [to raczej nie bo dość dobrze pamiętam swoje zdziwienie].
ja jedynie czego się boję to że przenawożę te rośliny....
teraz nie pozostaje mi nic innego niż czekać na działanie wszelkich odżywek!


a czy posypujecie działkę granulkami na ślimaki? u mnie tego ustrojstwa pełno, więc posypuję [jednej nocy mi opyliły sadzonki, czegoś tam co ja wysiałam i dopieszczałam przez 2-3mies!]Czy widzicie ich negatywny wpływ na rośliny?
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 07:22, 03 cze 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Do góry
Marzena2007 napisał(a)
Ana napisz proszę jak używasz biohumus, ja kupiłam taki, źe mi butli 5 l wystarczyło na skrawek ogródka.... A lałam zgodnie z instrukcją na butelce...
do konewki wlewam na oko wcześniej odmierzoną porcję, uzupełniam wodą, chodzę i podlewam. Zazwyczaj zużywam 3 baniaki 5l. Czy dobrze nie wiem, mam poczucie że lepiej tyle niż wcale.
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 06:52, 03 cze 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Do góry
Dobrze, że wiesz w którym momencie zasnęłaś, będziesz wiedziała od czego zacząć
Spotkanie u Szmitów w Pęchcinie - 31 maja 2014 06:50, 03 cze 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Do góry
maki robią niesamowite wrażenie dzięki za nazwę klona
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 23:19, 02 cze 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Do góry
dżewka posadzone, kończyliśmy po zmroku...
z tym prezentem to żart, od dawna były planowane a tak się jakoś z złożyło, że za parę dni mam urodziny
Marzenko mam 70 metrów murka do obsadzenia pod biurem, więc ilości wyszły, jakie wyszły. Połączyłam dwa zamówienia na jeden transport
Ogrodnik Mimo Woli cd 23:09, 02 cze 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Do góry
Nie mam pojęcia jaka jest nazwa tej mojej piwonii, coprawda kupowałam w tamtym roku u Szmitów ale goopia nie dopytałam... Na placu nie mieli spytałam czy mają piwonie i Pani mi przywiozła, była na nich etykieta peonia ale bez nazwy dodatkowej a ja nie spytałam....
Roztoczańskie klimaty 19:21, 02 cze 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
ana_art napisał(a)
u mnie trzmielina jest w pełnym słońcu i nic podobnego się z nią nie dzieję...


Tak wyglądają moje trzmieliny po wiosnenych przymrozkach. Na słońce nie reagują u mnie wcale, ale skoro tak jest co roku to albo co roku uszkadza je mróz albo grzyb

Zdecydowanie w ja'owcach polecam żółty-limonkowy. Żyrawki, tawuły, hakone, carex golden toupee (odkrycie sozonu, hosty z żółtymi brezgami, trzmielina emerald gold cięta w półkola lub kwadraty.
Widzialam u mnie w mieście tawułki strzyżone w kwadraty, bosko to wyglądało.
Boćkowe perypetie ogrodkowe 19:10, 02 cze 2014


Dołączył: 05 paź 2011
Posty: 7991
Do góry
Kindzia napisał(a)
No, Kochana...toś Ty już MISZCZ na całej linii, za takie sztuczki ogrodnicze się bierzesz! Bardzo mi się podobają tak prowadzone drzewa.
A dla mnie soczku znajdziesz? Dopiero z Walnego wróciłam...zciorana jestem...kto to widział tyle godzin w robocie???


Do Miszcza to mi daleko jak stad na Marsa i z powrotem Se dziergam

Prosze soczek z wkladka dla rozluznienia

Sebek napisał(a)
Jak patrzę ja te Twoje czereśnie to kusi mnie, by magnonie sobie tak ukrzyżować..... jedna mi tak rośnie, jakby stworzona była do takiego zabiegu....Musze się z tym przespać


Ty nie spij tylko rozpinaj

Toszka napisał(a)
Bociuś, nie martw się o nowe cisy. Kopane tak mają. Pierwszy rok aklimatyzują się, korzenią na nowo, łysieją zwłaszcza od środka - zmana wilgotności powietrza, wiatru, wytrzęsienie i destrukcja podczas kopania, transportu, sadzenia. Za to w przyszłym roku nadrobią z nawiązką.
Z moimi było to samo. Zauwazyłam tylko, że w lepszej kondycji są sadzone na jesieni, bo już wiosną łysienia i połamania gałązek zakrywają przyrosty. Natomiast te sadzone wiosną dłużej się zbierają może za sprawą upałów.


Toszka, miod na me serce. Ale nawet te sadzonkowane tez z deka choruja. Widac musza miec czas na akceptacje nowego miejsca Oby Twe slowa byly prorocze PS. Gdzie masz watek?

ana_art napisał(a)
Kasia zerknij
https://www.ogrodowisko.pl/watek/674-any-ogrod-maly-czyli-wygrana-walka-z-ugorem?page=1281
może będziesz wiedziała co to za trawa....


Zaraz zagladne

nieszka napisał(a)
No jak się elegancko trawki zebrały w sobie po przymrozkach! Dzielne!


Nieszka, sama jestem zaskoczona jak szybko sie ogarnely i w jakiej sa kondycji. A nie rozpieszczam ich w tym roku.

EPODLAS napisał(a)
Boćku, trawowisko masz duże. U mnie trawy na tym samym etapie wzrostu. Czereśnie prowadzone w ten sposób - brawo, nietuzinkowy sposób. Mam nadzieję, że będziesz nam pokazywać jak się rozrastają.


Bozenko, jedna to sie tak rozrosla ze... padla Na jesieni bedzie nowa Trudno, tak mialo byc

JulkAd napisał(a)


Ale się uwijają te pszczółki....to Twoje?....po czym poznajesz?


Po oczach

admete napisał(a)
Bociuś zajrzałam co tam słychować
Pozdrowienia i buziaki zostawiam


Eeee, nic nowego, walka z czasem Buziolki

gierczusia napisał(a)

Ja też baaardzo ciekawa ... Tym bardziej ,że u mnie oszczędność miejsca to mus ... Mam nadzieję ,że bedą rosły zdrowo i szybko , bo jak sie okaże ,że są idealne za jakieś...hhmmm... 10 lat , to już nawet nie bedem miała miejsca by takie cudo upchnąć

Buziaki Bociuś


Na razie rosnie jedna, druga kaput, odmowila wspolpracy Hehehe, Ela, to siem nazywa strategia dlugoterminowa

ewa004 napisał(a)
Bociusiu buziaczki zostawiam
Gdzie Ty się podziewasz ?


Ewcia, w realu bylam Ale nie w tym sklepie
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 19:02, 02 cze 2014


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
ana_art napisał(a)

Bożenko urodziny za parę dni, zatem życzenia nie są spóźnione. A z tą osłodą to tak na wyrost bo jeszcze nie ma tragedii, aczkolwiek chciałoby się mieć z 10 lat mniej...
Wiśnie pójdą przed płot czyli jak to Marzenka powiedziała na przedpłocie


Czyli będzie jak u Szefowej, ale najważniejsze ze ładnie.
Roztoczańskie klimaty 18:25, 02 cze 2014


Dołączył: 15 kwi 2012
Posty: 5860
Do góry
ana_art napisał(a)
u mnie trzmielina jest w pełnym słońcu i nic podobnego się z nią nie dzieję...

No właśnie jakaś chora czy coś? Tak mam z nią co roku
Roztoczańskie klimaty 18:24, 02 cze 2014


Dołączył: 15 kwi 2012
Posty: 5860
Do góry
ana_art napisał(a)
a nie fajniej by wyglądało coś żółtego? np trzmielina mogłabyś ciąć na tę samą wysokość lub hakone takie potargane dla kontrastu? albo żurawki...

Ana u mnie Żurawski cierpią z powodu krewetek...muszę cosik odpornego wymyślić i myślałam o czymś wyższym żeby była różnica w wysokości tych kwadratów
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 18:10, 02 cze 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Do góry
Bogdzia napisał(a)


W Twoim wieku to roczek nic nie znaczy i az takie prezenty to zbyt dużo na pocieszenie, ale spóźnione urodzinkowe buziaki posyłam i prezenty podziwiam.Gdzie te drzewa posadzisz?

Bożenko urodziny za parę dni, zatem życzenia nie są spóźnione. A z tą osłodą to tak na wyrost bo jeszcze nie ma tragedii, aczkolwiek chciałoby się mieć z 10 lat mniej...
Wiśnie pójdą przed płot czyli jak to Marzenka powiedziała na przedpłocie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies