Wiesz jak przy wichurze zaczął niebezpiecznie przechylać sie w stronę dachu to miałem do wyboru albo go poświęcić albo zbierac na dach, to wybrałem to pierwsze

gaury ciagle kwitną


dziś dalej wieje

Jesień w pełni, przeplata się kolor zielony i złoty. Jak to dobrze, że mam dużo tego zimozielonego.
Pracy ogrom, mimo iż regularnie pracuję, mało co widać. Dziś zimno i nie mogę się zmusić, a coś bym popchała do przodu, no cóż, leń mnie dopadł.

Wczoraj świętowaliśmy urodziny wnusi, było wspaniale. Zrobiłam z nią wypad zakupowy na kilka godzin, aby wybrała sobie, co lubi i chce. Torciki smaczne, choć w 100% wegańskie.
moja Gabrysia






i Damianekpokazuje mi w kompie piłkarza, którego naśladuje fryzurą

No i uporałem się teraz już raczej wichry mi nie groźne. Na jego miejscu chyba posadzę berberysy kolumnowe erecta i rozszerzę grządkę z funkiami.

Zimą nie podlewam, a i latem dość rzadko, tylko w upały. Ale wilgoć o tej porze, to reumatyzm.

Zbyszku , po tej zmianie, to i betonów przybyło. Szczęście, że wiatr od morza, i las w zasięgu wzroku. Smogu nie ma i z tego się cieszę. Miłego jesiennego, na fotce piach pod drzewami na wydmach.

Jako, że gorączka zakupów nasion, bulw etc wydaje się zaczynać na dobre to wczoraj wieczorem zrobiłam inwentaryzację nasion, które mam z poprzednich zakupów. No trochę tego jest!
Trzeba iść po rozum do głowy bo serce nie zawsze dobrze podpowiada.
zdj 1 to warzywa, #2 to kwiaty.

Margerytka40 napisał(a)

Asiu, fajnie te brzozy i derenie wyglądają Też chciałabym derenie za brzozami

Dlaczego śniadanie było dziś spóźnione? W kuchni zawieszam się wciąż na tym widoku jeszcze chwilka koloru w ogrodzie, potem grudzień, jakoś ten listopad trzeba popchnąć do przodu. Lekko nie jest i nie ukrywam, że prace ogrodowe bardzo mi ułatwiają przetrwanie



Pogodnej niedzieli

Przed blokiem mam kilka brzóz, klony tatarsie, i modrzew. Tyle ostało się po wycince spółdzielnianego architekta krajobrazu 2 lata temu. Te się obroniły, bo były 5 m od budynku. i miały juz 40 lat. Wszystko w pasie do 5 m zostało zrównane z glebą i zastąpiono trawnikiem.
Rozumiem tendencje, trudno kosić mechanicznie, trzeba grabić liście ręcznie, no i dozorcy narzekają na ciągłe zaśmiecanie chodników.

Kłopot z głowy, ale taka dorosła zieleń bylin, była piękna, a teraz tylko trawa i mniszek. Żal. Może chociaż odświeżą elewacje, to będzie bardziej kolorowo.
Po kolorach brzóz tej jesieni już zostało tylko wspomnienie. Wiatr liście pognał w pola, i po problemie z grabieniem.

Czekam na słoneczną pogode, bo od tygodnia pada w mym mieście. Słońca i Wam życzę. i

Wiola, haha, a dlaczego ochrzanił? Wszak wszystkie Twoje nożycowe poczynania przynoszą znakomite efekty! I my to wiemy a na serio, to ktoś mi kiedyś na wątku pisał, że graby należy właśnie przycinać dla zagęszczania? Wiolu, parocją narobiłaś mi apetytu. Deliberuję teraz, gdzie by ją posadzić...
Wiolu, przy okazji chciałam Cię zapytać, czy ten mój buk kupiony jako Dawyck Purple to na pewno on? Jest piękny niezależnie od nazwy. Twoje jesienią są bordowe, ten nic z tych rzeczy...


Marysiu, na wiosnę jesteśmy umówione niezależnie od seslerii Nadmiary przejmę bardzo chętnie, jeszcze wciąż mam zapotrzebowanie na nią. Umówię się też z Basią, sesleriowy nadmiar na pewno się nie zmarnuje

Judith, no to idziemy w seslerię Wiola od dawna zachwalała

Nowa12, ambrowce GumBall są dwa, jeden jeszcze zielony faktycznie, takiej "idealnej" kulki to nie tworzą, ale marudzić też nie można


Elu, cytryny kwitną na gałęziach rzędu 4-5, czyli nie na tych najstarszych. Jest to ciekawa roślina, bo kwitnie nawet kilka razy w roku, u mnie zazwyczaj na przełomie grudnia/stycznia i potem lipiec/sierpień. Ale zdarzało się to nawet trzy razy w roku. Obok dojrzewających, dużych cytryn zawsze na drzewku są kolejne "pokolenia" w blokach startowych, aby po zerwaniu owoców rozpanoszyć się. To jest w niej ciekawe: jednocześnie kwitnie, zawiązuje nowe owoce i karmi stare, zeszłoroczne. Tu wrzuciłam zdjęcia w czerwcu: https://www.ogrodowisko.pl/watek/10902-w-ogrodku-martki?page=109#post_5 Dlatego nie muszę robić za pszczoły, skoro w tym pierwszym, grudniowym cytryna pozostaje niespełniona, to sprawę załatwia drugie kwitnienie, lipcowe Drzewko oliwne jest piękne, nawet bez owoców. Wstawisz zdjęcie? Rozważałam, ale problem z przechowywaniem mnie powstrzymał. Chociaż może... jak trafię na coś ładnego w Italii, to znów przytargam? Wiatrołap by jeszcze jedną roślinę pomieścił. Figowiec ma piękne liście, też kuszący...

Elu, wiesz co? Olśniłaś mnie, że mam miejsce na ambrowca kolumnowego na rabacie z hortensjami Limelight, co więcej nawet dołek wykopany! Myślałam o cisie, ale przecież to żadna konkurencja dla ambrowca. Zatem cóż, poszukiwania drzewka START

Basiu, dziękuję, seslerię chętnie zagospodaruję, będziemy się umawiać na wiosnę, a ja też zapraszam do siebie

Johanka, widzisz, właśnie Ela uruchomiła moją wyobraźnię i szukam ambrowca kolumnowego. A u Ciebie jak tam ambrowcowe plany?

Mam znalazłam ---zakwitła natępnama ładny kolor i pokrój też już zimowała w ogrodzie chryzantema Coral.faktycznie taki kolor.

Margerytka40 napisał(a)

Płonący ogród

Rzeczywiście płonący ogród. Jest przepiękny, podziwiam.

Ostatnie kwiaty w donicach.

Ania111 napisał(a)

Witaj Asiu ,

Trawy cudo
Już teraz rozumiem , moc traw
.... i zakochałam się w nich

mam też na nie plan


Twoje są bajeczne

Wiedziałam, że kiedyś się przekonasz. Ciekawe co wymyśliłaś

Liście katalpy już na ziemi, więc grabki w dłoń i do roboty.

Ostatnia spóźnialska przypomniała sobie, że trzeba zakwitnąć.

anpi napisał(a)

Hakonka cudna, i dereń, i różyczki... Molinie w słoneczku pięknie się złocą. Też posadziłam kilka, ale nie wszędzie będą miały odpowiednie tło chyba

Molinie świetnie wyglądają na tle zimozielonych, czekam z utęsknieniem na przyrost żywopłotu
Hakonki








Płonący ogród

Johanka77 napisał(a)

Rano natomiast było jeszcze pochmurno

Witam Asiu

Jak pięknie można urządzić ogród na różnych trawach i wplatając w nie rozne dodatki. Rozplenica hameln w twoim ogrodzie jesiennym robi duże wrażenie. Pewnie posadzona w pełnym słońcu.

Gaura piękna nadaje ogrodowi zwiewnosc. U mnie gaura biala zimuje od kilku lat. Mirka chyba nie napisała, że trzeba ją przyciąć ok 10 cm nad ziemią późną jesienią. Po pierwszych przymrozkach zasyp kępy liśćmi suchymi i przykryj igliwiem aby nie 1zfruneły.

Z różową trochę trudniej z zimowaniem postępuj tak samo.
Miałam w zeszłym roku 5 krzaków różowej i przezimowała tylko jedna.
Gaura wyrasta wiosna trochę później. Ma palowy korzen więc jeżeli będziesz miała siewki (później wychodzą) to staraj się ok 15 cm siewki wykopać, zadoniczkowac lub posadzić docelowo. Dużych kęp Gaury się nie przesadza mają długi korzeń (głęboki) można go uszkodzić jest wrązliwa na przesadzanie i długo się regeneruje.

Pozdrawiam

Joku napisał(a)

Co to jest? Cyklamen nie cyklamen?

CD

Metasekwoja traci igliwie przy dzisiejszym wietrze są wszedzie na szczęście nie kłują

CD



Kwitnie u mnie Kalina zimo zielona