Posadziłam dziś przetaczniki Inspire Rose i Rudbekię Kissing Smiley (kupiłam sobie w weekend, bardzo spodobał mi się jej kolor). Może jutro zrobię fotę.
Mam małe pytanie, czy to normalne, że szafirki wychodzą na nowo z ziemi?
Witaj Elu
Masz rację, wszystko rośnie jak szalone. Teraz też dolane na maxa. Posiałam naparstnice do gruntu i na tackę na balkonie. Wzeszło wszystko - będzie jeszcze sadzenia jesienią. Z urlopu przywiozłam wiązówkę błotną, szałwię ukopaną na pastwisku i dziewannę. Mam nadzieję, że przyjmie się wszystko.
Na ostatniej focie jest Wojtek mąż Sylwii, ja i Anitka.
Tak właśnie jest. Sama się ciągle tej mojej łąki uczę, testuję co się dobrze tu czuje i rośnie. Połaci zaczynam się dochowywać. Dobrze wiesz ile czasu trwa zanim się coś rozmnoży do odpowiednich ilości. Czasem nawet za dużo tego i nie mam gdzie posadzić potem. I upycham gdzie się da.
Wacku miło mi, że się podoba. Kwiatów i dzikości u mnie nie brakuje. Wiesz, że zaproszenie masz.
Ta roślina to ostrożeń warzywny. Lubi wilgotne miejsca, sam opanował tamten zakątek.