Też mile wspominam Waszą wizytę. Trochę się martwiłam nieobecnością Tamaryszka, ale wszystko się wyjaśniło. Siewki glaucidium powinny dać radę, u mnie też już zimowały.
Jola Doniczka z ziemią, trochę wilgoci i czas. Tylko tyle
Jak przekwitnie wiosenna drobnica to jest tam spora kępa rabarbaru dłoniastego, róża veilchenblau, kokorycz ochroleuca, czerńce. A w bliskim sąsiedztwie rozwijają się giganty.
Rutewka elin. Ma tu chyba trochę za mało światła, bo się kładzie, ale jest piękna. Z kwiatostanem ponad dwa metry.
Ciemiężyce
Martagony, w tym roku marne, bo wszystkie jesienią wykopałam i dzieliłam.
Waśnie w programie Kasi je zobaczyłam Gdyby udało Ci się "wyżebrać" choć jedną sadzonkę...Jeżeli już będą. Nie pamiętam kiedy zaczynają wschodzić.
Piękne są, przyznasz? Taki delikatny pomarańcz.
Vilchenblau u mnie choruje i kwitła tylko raz. Kiedy ją sadziłam kierowałam się opiniami,że daje radę również w cieniu. U mnie nie daje...
Ciemiężyca u mnie jak zaklęta nie chce się rozrastać. Pewnie za sucho.
Siedziałam w Twoim wątku wczoraj do późnej nocy. Przeglądałam rośliny.Miałaś w 2012 rośliny, które ja zdobyłam i o których dowiedziałam się całkiem niedawno...Powiedziałam mężowi ,że jestem przy Tobie płotką ogrodniczą
Jest jeszcze coś czego szukasz ? Ja mam listę chciejstw na 2 kartki.
Spróbuję, u Kasi planuję być kilka razy w tym sezonie, więc może się uda.
Dobrze, że tylko rośliny przeglądałaś w moim wątku
Ja już nie szukam, musiałam się wyleczyć z zakupów. Rośliny z ostatniej mojej listy, szachownice od Bondarenki (nie przyznam się ile wydałam) nie dały u mnie rady. Została mi jedna na pocieszenie: F. minuta. Czasami coś tam kupię, najchętniej drzewa i krzewy, ale to już nie ta skala.
Vilchenblau u mnie w cieniu też średnio sobie radzi, nie wygląda koncertowo i ma blade kwiaty, ale nie choruje. Ostatnio coś albo ktoś mi ją stratował skacząc przez płot, więc jest jej połowa. Ale przynajmniej jako jedynej nie usypuję kopca.
Szczerze mówiąc wygląda jak róża rosnąca w cieniu.
Nie, ławeczka nie jest zabytkowa, powiedzmy robiona na zabytkową
Lubię ją. Jola nie kokietuj nas tutaj, byłam z Tobą w kilku miejscach i rozpoznawałaś rośliny lepiej ode mnie