No i działałam. Ziemia namokła i dało się coś z nią zrobić . Oczywiście to dopiero pierwsze wałowanie. Jest tam jeszcze mnóstwo kamieni.
Nie wiem kiedy uda mi się wysiać trawę.
Poziomowanie i pierwsza przymiarka.
Z kopaniem przenoszę się już na przód, zamiennie z malowaniem kantówek do zabudowy tarasu.
Uwielbiam roboty okołobudowlane.
Ten wiąz sprawdzi się na minimalistycznej rabacie. Byłby też z niego niezły soliter.
Ogród widziany z góry straciłby aurę tajemniczości.
A tak jest zysk z nakładania sie rabat na siebie.