Aniu Żon twój niech się cieszy że taką silną wolę masz i tylko tyle przywiozłaś tym razem...
Jak to jest że ja teraz też wolę do szkółki niż do ciuchladii.....takie cudności przywiozłaś i tę swoją upragnioną magnolię, już masz dla niej miejsce?
Irenko u mnie też nieciekawie, trochę padało, ale nie za wiele, za to zimno i pochmurno cały tydzień prawie, kiedy to słońce przyjdzie, tulipany jak stały tak stoją, wszystko jakby czeka na te promyki słońca.
Wiosna u ciebie w pełni i świetne zakupy, jak urosną te horti koniecznie napisz czym one tak naprawdę się różnią, coraz więcej przybywa tym odmian i coraz bardziej do siebie podobnych. Ja zamówiłam sobie teraz polar bear też jestem ciekawa jaka będzie bo magical moonlight już mam ale tego cendle jestem bardzo ciekawa.
Jaskry przepiękne, na żywo to musi być wrażenie, dbają widać o okolicę, runianka też przepięknie rozrośnięta. Dzieciaczki widać bardzo zadowolone z wycieczki. Trawą można ale gdzieś czytałam że pod iglaki to nie bardzo, raczej pod drzewka i krzewy liściaste, też trochę rozrzucałam jak coś po koszeniu zostawało. Pozdrawiam
Haniu no masz Kochana co robić widzę, rysuj do skutku aż będziesz wiedziała że to jest to, tą fazę trzeba dobrze przemyśleć, bo zmieniać później gorzej. Trzymam mocno kciuki a kompościku zazdraszczam
U mnie dziś zimno, brrryyyy.... w domciu też spadła temperatura, bo już Żon ogrzewanie wyłączył, a ja raczej zmarzluch, cały tydzień taki jakiś nieciekawy, brakuje słońca, te temperatury to zniosę jest ok 15, ale ponurą atmosferę trochę gorzej. Nawet dziś nie chciało mi się iść poprzesadzać, a mam jeszcze togo troszkę, poczekam aż przyjemniej będzie na dworze, przyznać się kto mi zwinął słońce?
Haniu, Ewo, Danusiu, Anitko, Ewelinko- dzięki bardzo za gatulki i ciepłe słowa
Anabell- ten cypelek wchodzi w trawnik na 4 metry od siatki, kombinuj kombinuj u siebie, mi się też u kogoś spodobał taki cypelek, no i dzięki niemu mam więcej miejsca na nowe roślinki
Ja właściwie dopiero zaczynam przygodę z bukszpanami, bo miałam tylko kilka kulek, doszły zawijaski i kolejne kulki, jestem z tego bardzo zadowolona
Japoński się robi, ale trochę to potrwa, nie kupuję byle czego, a u mnie to ciężko z jakością roślin, oczywiście zdarzają się i ładne, ale wtedy to kosztują fortunę, niedługo jadę do Wisły, bo mam 10 rocznicę z Żonem, mam zamiar sobie coś przywieźć