Musisz koniecznie uwielbiam moje brzozy chociaz to straszne smieciuchy i nasionek pałęta sie wszedzie nawet w lozku to i tak bym ich nie wyciela. Brzoza to brzoza. Niby duza ale lekka w odbiorze. To one robia robote. Sosny to tylko tlo. A dęby na szczescie za płotem.
Dzięki za informacje, na taką mi wyglądała, młody tylko sypnął na grządkę, prawie nie podlewana a wzeszła bardzo obficie. Na jesieni rzucę kilka gałązek na przedpłocie, tam też będzie świetnie pasowała.
Jeżówki i Rozanne dają radę i robią robotę. I clarkia oczywiście. Caradonna zbiera się do ponownego kwitnienia więc jeśli tylko pogoda pozwoli to kolorów mi nie zabraknie do zimy :-D
Kalina zawsze u mnie pierwsza z kolorami. Inne krzewy i drzewka nadal zielone choć i brzozy zaczynają się złocić.
Włośnica też do powtórki, zupełnie bezproblemowa i dość efektowna. Ciekawa jestem jak by się w większej kępie prezentowała. Ja jak to ja wysiałam w jedną doniczkę i pilnowałam od razu na rabatę. Cackanie z siewkami jakoś nie leży w mojej naturze ale może spróbuję jednak popikować i wsadzić większe egzemplarze.
Tam jest sporo drzew takich już większych. To co rzuciło mi się w oczy to miłorzęby zwykłe i płaczące, brzozy płaczące, ambrowce różne, nie wiedziałam, że one też są na palmetach prowadzone. Ciekawe drzewko sefora chińska, klony palmowe i niezliczona ilość judaszowców, były ich setki, zakładam, że szkółki od niego kupują bo jak szykowali do wywozu to ze 100 sztuk na jeden wywóz. Cena jak za ten rozmiar to też wydaje mi się ok. Z tego co wiem to nie wysyłają.
Między rudbekiami to dobry pomysł. Ja posadziłam między stipę jeżówki Vintage Wine- podzielone moje sadzonki i są trochę jednak za niskie- nie widać ich. Delicious Candy są wyższe i byłyby tam lepsze. Albo te bezodmianowe. ALE rudbekia też powinna sobie poradzić z inwazją stipy i będzie ładnie bardzo.
Derenie i brzozy to piękne, acz trudne sąsiedztwo. U mnie się nie sprawdziło. Derenie są wilgociolubne, a brzozy poprzez płytki i rozległy system korzeniowy wypijają z gleby wodę. Takie połączenie będzie wymagało sztucznego nawadniania.
U mnie z założenia ogród ozdobny jest zasilany tylko wodą deszczową. Derenie mi pod brzozami zmarniały. Musiałam je wysadzić.
A tak bardzo marzył mi się zimowy widok czerwonych gałęzi dereni na tle pni brzóz.
U Ciebie pasowałyby derenie Ivory Halo. One z natury rosną najmniej silnie. To piękna karłowa odmiana. Zimowe wybarwienie gałązek mają trochę mniej intensywne niż ich potężniejszych krewniaków. U mnie Sybirica, Elegentassima i Variegata dorastają w sezonie do ponad 2 m wysokości i podobnej szerokości.
Załóżmy, że jako żywopłot na rabacie z brzozami podsadziłabym je dereniami. Jaką odmianę wybrać? Coś takiego jak na zdjęciu poniżej? Żeby kontrastowała z kolorem liści brzozy?
Witam,
Proszę o pomoc, coś zjada moje brzozy. Czy macie może pomysł kto w okolicach Warszawy, dokładnie Ożarowa Mazowieckiego, mógłby podjechać obejrzeć moje drzewa ustalić co im dolega i dać jakieś zalecenia. Za usługę oczywiście zapłacę. Mam na działce ok 30 całkiem sporych brzóz. Załączam zdjęcia liści
Brzozy stworzą wyższą i gęściejszą przesłonę (tam spore wiatry zachodnie akurat), a jakby je dać na północy to cieniowały by mocno warzywnik, więc pojedyncze drzewa chyba lepiej się sprawdzą. Naprzeciwko brzozowej będzie ławka/hamak/huśtawka i z niej można by na brzozowy zagajnik zerkać, a za plecami mieć rabatę tyci wiejską - pachnącą z piwoniami itp.
Poprzeczne mają trochę przesłony dawać, by uzyskać wrażenie pokoi ogrodowych. Kwestia czy zrobić to z wyższego żywopłotu czy niższego wraz z przesłoną stworzoną z korony np. grabów jak u Justyny.
W moim poprzednim ogrodzie rosły brzozy. Jak się wprowadzaliśmy to takie małe drzewka, samosiejki były. Przez trochę ponad 10 lat, wspomagane nawożeniem i podlewaniem trawnika, wyrosły wielkie drzewa. A tak niewinnie wyglądały.
No ale są sposoby, żeby nie rosły tak szybko. Trzeba co kilka lat przesadzić.
Ta szerokość na oko wystarczy . Baby joe to kojarzę, że są z tych mniejszych.
Nie wiem, czy zwróciłaś uwagę u Danusi, ale ona ma takie ogromniaste, bardzo mi się spodobały
Na razie kupiłam sobie odmianę Phantom. Poluję na te olbrzymy jeszcze
Z sadźcem kupiłam sobie tawułkę chińską, purpurową, odmiana „purpurkerze”. Muszę znaleźć trochę cienia dla niej. Ty masz chińskie czy arendsa?
U nas też praży jak z piekarnika. Cały tydzień ma być taki, niestety.
te sadzce to Baby Joe u mnie mają koło 60-max 80 cm szerokości -tak na oko Ci mówię ,jak chcesz to wieczorkiem je zmierzę -teraz taki upał ,że nie wychodzę z domu
tawułki mam w lekkim półcieniu obok dużej brzozy i jak jest za sucho to mdleją ,ale po podlaniu szybko się podnoszą -te fioletowe rozrastają się kłączami ,mam tam też jasnoróżowe- one już przekwitły
na skalniaku też mam kilka -te rosną na przysłowiowej patelni i szału nie robią -zamierzam je przesadzić do inversowej bo tam już na niektórych kawałkach jest więcej cienia i bardziej mokro -tylko nie wiem kiedy to zrobię -lista przesadzanek zamiast się skracać ,to się wydłuża
Oczko to duża "rabata" trzeba o nie dbać. Zaczyna się wiosna oczyszczeniem zmieniamy wodę. Po zimie jest dużo szlamu. Później tylko kontrola czystości wody i roślin aby zdrowo rosły.
Mam blisko brzozy i śmiecą szczególnie jak spadają nasiona, ale zbieram siatka.
Aby woda była klarowna i bez glonów wlewam srodek do oczka co 2 tygodnie. W wodzie zanurzam szyszki olchowe w woreczku one też utrzymują czystość oczka.
Mam też filtr który filtruje wode. Roślin dużo które robią dobrą robotę pobierając azotany, fosforany itd
Teraz to mały pukus ale początki przez ponad 3 lata były trudne myslsłam że zakończę przygodę z oczkiem.
Lata doswiadczen robi swoje.
Tak to prawda spokój i śpiew ptaków.
Ogród otoczony tujami z przymusu wydmuchow pola dookoła. Mam już sporo drzew brzozy, sosny klony i jakieś tam pojedyncze, ambrowce, dab monument, graby
Ogród stwarza wrażenie studni nie widzisz co się dzieje na zewnątrz.
Podcinalismy wiosna sosny tak aby można było przejechać traktorkiem kosiarka łyso się zrobiło. Posadziłam kilkanaście krzaków pęcherznicy różnyj.