Pigwowce obrodziły, aż za nadto. Robię soki ma zimowe przetrwanie. Dodaję jabłka, pigwę, i do sokownika. Jutro działam. Moje liście z pigwowca już prawie obleciały, dlatego moje są widoczne. Musiał być przymrozek w którąś noc.

Nalewkę z pigwy też zrobię, może się przyda? Raczej na pewno. Chętnych dziobów do wypitki masa.

Miskant chiński 'Flamingo'

Hosty o tej porze nie wyglądają zbyt atrakcyjnie, dobrze że rosną w miejscu gdzie ich nie widać.

Mgduska napisał(a)

Ale niektórym dobrze w donicy - np. Koko Loko






To już wszystko

Śliczny ma kolor Czy ona pachnąca?

Strasznie mi szkoda tych widoków, tego słońca, boję się pluchy, deszczowych, ciemnych dni, zimna... Chyba nie nasycilam się ciepłymi dniami
Może jeszcze przyjdą słoneczne dni, oby!

Czyżby dzisiejszy dzień był pożegnaniem ciepłej słonecznej jesieni? We Wrocławiu było 26 stopni, cudownie!!!

Na pamiątkę tego pięknego dnia zostawiam fotki

Spodobała mi się ta trawka




I ta
;
To siedzi mi wciąż w głowie;

Tu jest pięknie, tak jakoś czysto:

A tu znowu się tak fajnie dzieje :


Boje się ze na front domu to jednak bardziej prosto ale już sama nie wiem ...

Kupiłam tez dzisiaj bluszcz i zdecydowałam ze puszczę go na ten mur. ( jest szansa ze będzie kiedyś rozbierany wiec nie będę inwestować ) bluszcz zajmie mało miejsca i liczę ze dobrze nawożony i podlewany będzie miał ładny przyrost.

Specjalnie dla cierpliwych moja Jesień
Hakone nie przejmuje się porą roku

Odsłona druga-m borówki i azalie pontyjskie + hortka limka.

Kwiatki jeszcze są, w końcu przymrozku nie było, to się trzymają. Szczególnie dalie.
Ale dziś dalii nie pokażę. pierwsze wejście- kolor żólty.

Magleska napisał(a)

trochę jesiennego tarasu -jeszcze tylko kilka dyniek dokupię -na więcej nie mam weny

Madziu, wspaniała fotorelacja z Twojego grodu. Obejrzałam kolorowe, bogate rabaty, warzywnik, odpoczęłam na foteliku pod brzózką, podziwiając ogród we mgle, podziwiałam fantastyczne rozplenice i bogato obsadzoną skarpę, żeby na koniec pomiziać przesympatyczną psiunię i rozkoszować się widokami z cudownie, jesiennie udekorowanego tarasu.
Cudnie.

To Rosi , będzie jeszcze bardziej kolorowy.

Niuńka sprawdza czy robota została porządnie zrobiona(wykopywanie starych, sadzenie nowych , miejscowa zamiana kamieni na korę, odgruzowanie schodów i ścieżek)



dyskretnie zerka tam gdzie jeszcze jest coś do dokończenia





chyba ostateczna (wątpię ) wersja podświetlenia schodów



i rabata



podsumowanie dnia

Adelo, Aganiu, Alicjo, Basiu,
Cieszę się, że zaglądacie, Jeszcze jest co pokazywać, to jestem . Ale dziś cały dzień w ogrodzie się udało. Posprzątałam po winobraniu, bo panowie zbierali tylko owoce, a szajs został dla mnie. A przy okazji, maliny zebrane, jeszcze są. Fasolka tyczna z dwóch tyczek też zabrana do domu. No i koszyk pigwowca. Jutro ma być deszcz, to mam zajęcie na cały dzień. Sprzątnęłam jedną rabatę. Przekopałam ścieżkę przy piwoniach, rozsypałam wapno, tam gdzie to było konieczne i do domu.

Dalszy ciąg buszowiska