Amorfa, czyli indygowiec jest krzewem bardzo wytrzymałym na suszę, złe warunki glebowe i mrozy. W Rumunii widziałam dziko rosnące. Tato dostał kilka krzewów ze Związku Pszczelarzy, jak również korkowca, krzewuszkę, lespedezę, suchodrzew, karaganę, irgę i ognika jako rośliny miododajne. Amorfa sama się wysiewa. Mam kilka siewek i mogę Ci sprezentować.
Basiu, to faktycznie drastycznie cięłaś, ale w ten sposób ja odmładasz, bo bez cięcia drewnieje i starzeje się;
zrobię jutro a jak on pachnie i do tego sliczne liście, w słońcu składają się, pod wieczór prostują; kwiat podobny jest do kwiatów wisterii, ale takie pierwsze skojarzenie to winogrono, kształt
Może w złym miejscu sadzisz, no przecież u mnie ostatnie zimy to po 33 na minusie!
cały czas myślę o niej, jako o takiej zwykłej niewymagającej roślinie, co innego indygowiec, ten musi miec ciepełko, ale i tak byłam zaskoczona że przetrwał, nie dośc że młodziak a zmarzła 13 -letnia magnolia, to jeszcze z innego klimatu!
szkolę się w foceniu i cieszę, że zauważyłaś jednak sprzęt też do focenia musi byc dobry
Swoją lawendę musiałam przyciąć do ziemi. Odrasta pięknie ale kwitnienie bardzo opóźnione.
Indygowiec śliczny. Zrób zbliżenie kwiatu Musi być interesujący.
Goździkowy łan podoba mi się bardzo
No to ja właśnie tyram z tymi kancikami, cholera zanim się tę darń zerwie, oplewi i pod sznurek zrobi, to ufff; a Indygowiec jest wyjątkowy, a jak osiągnie 3 m to już będzie super wrażenie, chyba, że znowu pogoda coś wykończy ale lepiej, nie!
A jak stary był twój okaz, bo mój młodziak, w ubiegłym roku sadziłam; długo myślałam, że nic nie będzie z niego, bo same patyki sterczały i dopiero ruszył końcem kwietnia, tak jak indygowiec i inne z tych nie na nasz klimat
Irenko, Indygowiec piękny, nigdy nie widziałam go na żywo. Aniu, a może odpuść sobie kanciki i załóż obrzeża z kostki. Kanciki pięknie wyglądają, ale jak się ma duży ogród, zatyrać się można.
Dereniem będę cie kusić, bo jest piękny; a ja jeszcze mam Dereń Rubra Floridus, jeszcze piękniejszy! i polecam indygowiec Kiriłowa, pachnie i przepiękny
powinnaś go mieć, on z ziemi wypuszcza nowe gałęzie, a potem na niej listki i od razu pąki kwiatowe; masz gwarancję, że kwiaty nie przemarzną, bo z ziemi wyłązi końcem kwietnie i potem juz szybko rośnie i jak pachnie!!
Karolciu,ja też lubię kury.Sama nie wiem dlaczego,ale podobają mi się te ptaki I jajeczka pycha Za irysy dziękuję.I Ty się lada dzień swoich doczekasz,wtedy ja u Ciebie będę podziwiać.A co prozioki?Pierwsze słyszę taką nazwę
Irenko,miło mi,że do Miłkowa takie wiadomości dochodzą Dziękuję za miłe słowa i za piękny indygowiec!!!
Marzenko, kontroluj ją, ona ma takie mocne gałęzie jak wisteria moja wisteria pnie się po solidnym słupie z podkładu kolejowego, a hortensja po betonowym energetycznym
a tu niespodzianka, młoda hosta ma kwiat
liście magnolii parasolowatej, czekam na kwiaty, na razie nic nie widzę, może to będą te magnolie, które nie będą przemarzać; straciłam kolejną Nigrę
indygowiec Kiriłowa prawie kwitnie
posadzony 10 maja buk czerwony fastigiata; dołem odrasta dereń biały, który wycięliśmy, cóż, nie daje się zniszczyć, będę przycinam nisko w poduchę
Chyba wszyscy je lubimy, są naprawdę bezproblemowe, ozdobne, i kwitną
indygowiec Kiriłowa też się uchował, aż dziwne, bo straciłam 3 powojniki, które są przecież od niego odporniejsze, to nie krzew na nasz klimat, czekam na jego kwiaty, mają być fioletowe, podobne do wisterii, ale mocno pachnące
krzewuszka cudowna, też sobie poradziła, sadzona jesienią 2011; efekt na który czekam, będzie za 2-3 lata, oj ciężko czekać