Tak, wiem Elu, ale u nas na wiosnę pełna mobilizacja, wszystkie ręce na pokład i tniemy!
Plandeka rozłożona na drodze, wszystko na plandekę, potem się ciągnie pod kompostownik. W tym ogrodzie postępuję całkiem inaczej. Cieszę się, że tak mogę. mam dwa światy całkowicie odmienne.
W ogrodzie z lustrem mam ją w pełnym słońcu. Ale w zaciszu. Może być do cienia, ale nie to, że musi być do cienia. Nie musi. Musi mieć mikroklimat, wilgotniejsze powietrze. W suszy będzie się ogałacała z igieł. I żółkła.
Danusiu my kobiety nieco zmienne jesteśmy Tak serio to uważam że Ty potrafisz docenić każde piękno czy to uładzone czy też naturalne. W tym tkwi Twoja ogromna siła która nas tu przyciąga. Tworzysz trendy ale ich nie narzucasz. Pokazujesz różne możliwości dostosowane do okoliczności. Dlatego bardzo się cieszę ze po cudownym bukszpanowym, ułożonym i dopracowanym w każdym calu możemy podziwiać naturalny i nieco swobodny bo przecież również dopracowany idealnie. Widać że spełniasz się w nim całkowicie.
Gosiu, pamiętam pierwsze zdjęcia do Kwietnika, kiedy to Zdzisław wiązał rozplenice jak snopki, tym samym pasmem, z trawy Super to wyglądało. Potem kokardy na miskantach i inne takie cudaki. Teraz wolę naturę.
No właśnie ja mam zawsze dylemat wielki. Przez to że u mnie jest zwykle sporo śniegu i potem leżą takie przyplaskane a wiosną mokre i obślizgłe to wiążę. Podziwiać będę u Ciebie