Pora na relację z mojej środowej wizyty To był meeeega upalny dzień - chyba najcieplejszy z ostatnich dni i ten żar z nieba lejący... uff, już mi ciepło Ale Iwonka raczyła mnie wodą z lodem i dzięki temu będzie co nieco do oglądania
Też nie będę ograniczać ujęć, bo się zwyczajnie pogubię Ale zaczęłam od frontowej rabaty - zapraszam na moją środową przechadzkę nr 2
Aniu, Całkiem ich nie wyeksmituję, ale chciałabym nie zaprzepaścić jeżówek. Stopniowo, wywalę kosmosy, które bardziej im zabierają jedzonko. Mam pomysł na przyszły rok. Zlikwiduję warzywa, a zostawię same kosmosy, mniej pracy z pieleniem. Będę leżakować, a nie nadzorować.