Bożenko to jest na sto procent z grabów .
Jutro zrobię fotki ile tego jeszcze na drzewach.
W sobotę wygrabałam na przedpłociu 3 wózki ogrodowe. Dlatego nie znoszę grabów!!!
Nie rozumiem miłości do tych drzew...
Trawka wydaje sie byc bardzo podobna.
Ania ma rację te jałowce rozwalą sie bardzo szeroko a sa kłujace i potem masakra nawet przy obcinaniu jak najszybciej przesadz, ja swoje wywaliłam.Te kiełbaski które pokazałas to moim zdaniem nie z grabu tylko z brzozy, masz blisko brzozę? A graby i buki to ja tez mam , faktycznie pod nimi nic nie urosnie i sucho bardzo, ale przedpłocie mi sie podoba.
Bożenko wiem, że wykonałam przez ostatnie 4 lata multum roboty. Tyle tworzę mój ogród
Jeszcze dużo pracy zostało.
Wiem też, że u mnie nigdy nie będzie perfekcyjnie...bo to inny styl ogrodu.
Mój styl troszkę romantyczny, troszkę wiejski...
Mam mnóstwo ciekawych pięknych roślin kupowanych z głową no powiedzmy...
Jak to wszystko podrośnie rzeczywiście będzie pięknie.
Ale jak się człowiek napatrzy na takie dopieszczone, wymuskane ogrody to ma ochotę rzucić to wszystko i zaorać całość.
Miewam takie dni...że mam wszystkiego dość.!!!
Moje przedpłocie wygląda teraz tak.
Rosną tu ogromne graby.
Fakt ładnie wyglądają dają cień.
Przy okazji okrutnie śmiecą, jesienią tony liści a teraz pełno kiełbasek jak my z synkiem mówimy. Do tego zabierają wodę z ogrodu roślinom i trawie.
Pełno tego na rabatkach wszędzie
Nie ma możliwości wysypać kamieniem ani korą którą wiatr porwie. Ciągle tylko na kolanach i plewienie, plewienie. Po tych deszczach masakra jakaś.
U mnie strasznie wieje i dlatego nazwa miejscowości Wietrzno.
Z 2015 r. nie mam żadnego zdjęcia przedpłocia bo tak mnie denerwowały te drzewa. Korona to były wielkie krzaczory bez żadnej formy...
W lutym tego roku po konsultacjach z Lukim drastycznie je skróciłam. Praktycznie zostało kilka krótkich gałązek.
Doświadczenia swojego nie mam, ale jak i tak chcesz ten mniejszy na ścieżki, to chyba lepiej całośc tak samo wysypać. Bo i jednolicie wygląda i łatwiej manewrować materiałem jak gdzieś zostanie, a gdzieś będzie za mało. To tylko taki głos praktyczny, na tzw. chłopski rozum.
Za jednym transportem pasowałoby przywieźć też kamień, który pójdzie między skrzynie warzywne i o ile na przedpłocie myślę o tym grubszym, to na ścieżki między skrzynie obstawiam ten drobniejszy.
Miała być akcja przedpłocie, ale pogoda dziś wstrzymała prace ogrodowe, więc pojeździłam za kamieniem i trzmieliny w końcu kupiłam - ale wybieranie tych odpowiednich ze 100 innych w deszczu, to żadna przyjemność.
Molinie rano były jeszcze w tej Janinie przy Wiślance w Łaziskach, ale sporo mniejsze, wybrałam najładniejsze
Szukałam dziś kamienia na przedpłocie, decydujący był kolor i dobra cena.
Wybór słaby, właściwie to rodzaj wybrałam, tylko nad granulacją jeszcze myślę.
Mi się spodobał grubszy, eMowi drobniejszy - będą negocjacje.
Oby tak było, mróz musiał być konkretny, myślałam, że nakrycia, które im dałam będą wystarczające, ale jednak nie, jakaś nauka dla mnie na przyszłość z tego płynie.
Może za te mroźne noce Zimnej Zośki już nie będzie.
Przedpłocie chyba w weekend majowy, chciałabym już gotowe pokazać, ale nie wiem czy kamień będę już mieć do tego czasu.
Ja nie mogę... przedpłocie lepsze niż u nie jednego ogród właściwy! Super, podziwiam i cieszę się, że są ludzie, którym się po prostu CHCE. Mimo, że nie musieliby, ale jednak im się chce i robią coś fantastycznego.
Rzeczywiście przedpłocie ogromne tylko sen z powiek mi spędza teraz jak ja to będę podlewać. A drzewa to jarzębina ( poprawnie Jarząb pospolity), leśne samosiejki , wyraźnie w w dwóch odmianach różniących się terminem kwitnienia, kolorem owoców i pokrojem korony, 2 lata zajęło mi zagęszczanie korony a teraz stanowią górne piętro żywopłotu latem zapewniając mi strefę intymności szczelnie osłaniając wgląd do co najmniej 1/3 ogrodu. Polecam Obecnie nie przycinam, usuwam tylko przeszkadzające gałęzie, listki już mają, za 2 tygodnie będzie już zasłona