Uwielbiam róże -oglądać u Was, ja mam tylko fairy i jeszcze nie dorosłam do kolejnych róż z moimi marnymi umiejętnościami. Marzenko jesteś guru ogrodowiskowym, z tego co czytałam, podpowiesz coś u mnie-bo pomysłów brak(:
Wróciłam po urlopie a tu takie wiadomości jestem dumna, że jestem na "O". Ja też trafiłam tu po śladach Twoich bukszpanów. A , że jesteś światowym designerem to nie ulega wątpliwości. Pozdrawiam.
Pomóżcie kochane mądre głowy zmienić tę rabatę z cisami. Jest smutna mała i bez wyrazu. Rośnie tam lawenda, hebe chyba trzmielina na pniu(spodobała mi się w szkółce i nie miałam na nią pomysłu) oraz cisy.
Buziole przyjęte Wiesz Gierczusiu...też lubię takie fotki z góry...bo można całość ogarnąć.
Hmm...nie wiem jak ptaki ale my tak
Oj Wilcza...tak mi przykro z powodu Twoich ząbków.
Ogród pokazowy jeszcze nie...bonie wszystko gotowe i są jeszcze wykopaliska ale jak będziesz na Pomorzu to i tak zapraszam
Dziękuję i buziak ślę...
Ola..Ty znów leżysz?? Może razem poleżymy Ja u Ciebie Ty u mnie
Aniu Monte - rzeczywiście graby się zageścily ale drugi rok walczą z ekstremalnymi warunkami, liczę że za rok wreszcie porządnie zapuszczą korzenie
Kamasja jakieś dwa lata będzie zdobił zostawiam aurea czyli ten jasniejszy, ciemnozielony bardziej się zachwaścił i trudniej go wyplewić.
Magada aby byl efekt to graby formowane, wygoda umbry
Łukasz - kupuj zawilce koniecznie!
Milka - systematycznie usuwam trytomom przekiwtłe kwiatostany. Nawoże tak jak inne rośliny/byliny, wiosną azofoska, latem w tym roku wylacznie używałam florovit w płynie. Na zime związuję im kucyki i obsypuję bardzo wysoko korą. Nie mogą wymarznąć bo wtedy slabiej kwitną. Tylko starsze rośliny maja takie dorodne kwiaty i długo kwitną.
Pszczołko - trytomy po przesadzeniu pewnie z rok odchorują. Wszystko zależy od żyzności gleby wg mnie. Chyba u mnie rośliny nie mogą narzekać na składniki pokarmowe. Doczytałam, ze Irenka potwierdza, źe przesadzanie im nie słuzy. I wg mnie brak okrycia i zwiazywania aby środek trytom nie wymarazał i nie gnił od sniegu zimą.
Nicole - nie lubię patrzeć na moj ogród gdy nie mam dla niego czasu.. Tak jak teraz... Nawet po kilku dniach denerwują mnie wąsy trawnika, przekiwtajace kwiaty, wygryzione przez ślimaki dziury w liściach, drobniutkie chwasty na brzegach trawnika. Gdy to wyczyszczę lubię swój ogrod. Sama wnerwiam sie na siebie, ze takie drobiazgi mnie irytują... Teraz najbardziej drażnią mnie poczochrane bukszpany (jeszcze musze poczekać na to aż przyrosty sciemnieja) i irokezy w żywoplocie bukszpanowym (musze poczekać aż M wyzdrowieje.... Bo po weekendowych wariacjach przy elewacji przeziebiony z gorączką leży....) dlatego akrobacje z aparatem uskuteczniam
Eee tam raczej nie kupuję cebul w marketach, bo czesto wysuszone się trafiaja a ceny wcale nie takie atrakcyjne jak w insektach . Lubie pozastanaiwac sie i zamawiać w intenecie. Jedna partia juz zamowiona, za chwile bedzie wysylka, reszte zamowie na wyprzedażach. Tej jesieni jednak majątek wydałam na róże a jeszcze trawy w kolejce czekają... Ale przecież wiosna bez cebulowych to nie wiosna