Kilka aktualnych fotek. Mam spore zaległości Ale czasu brakuje. Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Kalina Roseum w tym roku dała popis. Nigdy jeszcze nie była tak obsypana kwieciem. Obecnie krzaczki mają około metra. Kupowane oczywiście jako maleństwa. Mszyca ją zaoszczędziła.
Jolu, sosnę tniemy regularnie. Ona ma już około 14 lat.
Ta kopułka to jedna z hortensji ogrodowych, które w tym roku wyjątkowo przemarzły i nie zakwitnie.
Mi chodzi o coś na pniu, żeby było na wysokości hortensji bukietowych. Tam jest dość duża, zielona ściana tuj. Miejsca na roślinę na pniu na pewno wystarczy. Wokół sosny nie chce nic rosnąć. Robi się pustynia. Trawy i byliny nie dadzą sobie rady.
Może właśnie jakiś dereń.
Myślałam o hortensji na pniu, żeby była kontynuacja. Ostatnio zastanawiałam się nad magnolią. W tym miejscu nie mam kwitnącego drzewka wiosną.
Tak patrzę na ostatnie zdjęcie, dla mnie mogłoby być ok. zwłaszcza że sosna przybierze na masie (czyli uzbroić się w cierpliwość na kilka sezonów).
Widzę jakąś kopułkę pomiędzy sosną i pierwszą hortensją - jakiś krzew? Nie urośnie wyższy?
Nie wiem ile tam masz miejsca. Może zmieściłaby się kalina sztywnolistna? Ma zielone (również częściowo zimą) liście i kwitnie, można ją ciąć bo w sumie to po czasie dość duży krzew. Kolejny dereń ( symetria)? Z bylin/ traw np. miskant, sadziec (nie lubi suszy).
Może ktoś jeszcze coś wymyśli, bo dość dużo ludzi do ciebie zagląda?
Masz kalinę sztywnolistną? Myślę o tych pączkach w różu na zdjęciach w 3. poście przy malwach. Czy to hortensja ? Jeżeli kalina to jak się sprawuje, jaka duża jest?
Popatrzyłam jeszcze raz, to chyba jednak hortensja.
Udało mi się zrobić porządek w niedzielnych zdjęciach.
Jedziemy z koksem - lipiec w moim Kolorowym Zieleńcu, w przerwie na poranną kawę
Wjazdowa teraz głównie zielona. Kwitnie nadal Artemis, raczej to końcówka pierwszego kwitnienia. Druga róża jest w formie miniaturowej ale żyje. A miał być potwór rozpięty na płocie taki jak Artemis. Blado to widzę. Przekwitły szałwie - obcięłam. Tak jak i przycięłam w międzyczasie po kwitnieniu kalinę angielską na pniu. Bardzo bym chciała zrobić z niej taką bardziej foremną kulkę na pniu. Na razie mnie denerwuje. Jedzą ją mszyce, kwiaty ma ładne ale krótko, rośnie bardzo rozjechanie na boki i w różnych kierunkach. Nie jest to kalina, którą bym mogła polecić. Zaczyna kwitnienie powojnik i mikołajki miniaturowe. Trawiszcza coraz wyższe. Moudry z jesiennego dzielenia lepiej wygląda niż roślina mateczna. Hameln nabiera puszystości. Wysiały się amarantusy, będą ozdobą na jesieni. Oczywiście wysiały się na froncie. Przesadziłam je na tył. Mam nadzieję, że dadzą radę i że ślimaki się do nich nie dorwą. To taka rabata, na której niewiele trzeba robić. Bezpieczna kolorystycznie, bezobsługowa. Myślę jeszcze coby czegoś nie dać za kaliną przy samym płotku (pierwsza dziura patrząc od lewej strony). Pustawo tam teraz jakoś jest. Zastanawiałam się nad zwiększeniem ilości zielonej trzmieliny pionowej Green Spire - można ją fajnie w płotek formować i mam ją już ale bardzo malutką. Trochę mi się tylko jej mrozoodporność nie podoba, po zimie musiałam mocno ją przyciąć i teraz ciężko odbija.
Piękny kawał ogrodu zagospodarowałaś gratulacje zauważyłam że wiele rzeczy masz własnoręcznie wyhodowane, to tak jak ja nie robisz na huuraaa ale systematyczna praca i tak przynosi efekty. Nad stawem koniecznie musisz posadzić liliowce polecam też wątek
Tam jest taka ziemia na ponad połowie rabaty (bliżej serbów już nie) aż do liliowców. Liliowce już mają trochę lepiej.
Ale grab jakoś sobie radzi, chociaż widać, że jest mniejszy niż koledzy, kalina też, liliowce to wiadomo, ich nie rusza
A na tej rabacie całkiem dobrze rosną rozplenice i miskanty ale miały drenaż ze żwiru w korzeniach zrobiony, może to pomogło?
Ambrowiec rósł jak kwiatek w wazonie.
Lilaki by uschły tutaj.
Ziemia jest nieprzepuszczalna i to trzeba poprawić. Ale jak miałabym całą ziemię na działce wymieniać to chyba jednak powiekę trawę
Ewa, no wiem
Jak masz pomysły to pisz, my tu ciągle z mężem dyskutujemy jak to zrobić, żeby coś rosło.
Alicja, u nas też chciały zjeść. Wiosna odgarnęłam korę na bezpieczną odległość od jeżowek i wypalam granulki. Jak znikały to dosypywałam to je chyba uchroniło. Ale ja mam tylko kilka więc mogłam się tak bawić
Tak, uśmiecham się w duchu i nie tylko U mnie w donicy wylądował klon Aureum. Mam zakątek cienisty na tarasie
Ty przybliżasz rabaty i wolisz je mieć głośne, ja oddalam i uciszam Na wątkach tematycznych Cię widuję i fotki ogrodowe podziwiam. Duży ogród a jednak miejsca za mało na te wszystkie chciejstwa.
Nie chciałam przedłużać poprzedniego postu. W związku z tym odpowiem teraz. Moje skłonności do utrudniania sobie życia objawiły się tym, że pojechałam po donicę- na wykopaną rozplenicę Black Beauty. Przyjechałam z dwiema przecież to trzeba będzie chować na zimę ale również z magnolią Black Tulip
Co tam heptacodium, jeszcze kalina koreańska jest do posadzenia. Nie mam miejsca. Mam nadzieję, że się uśmiechniesz w duchu
Pozdrawiam
Dorotka ,
W tym roku miałam plan nie pielić
Więc siałam masę roślinek ,
Ale nie przewidziałam ulew , które niestety zalewały mi rabaty
I nasionka " utonęły "
To co kwitnie to byliny i krzewy
trochę przesadziłam hihihihi w ten weekend po deszczach
Chciałam w donicach trawę i lawendę
i szczerze mówiąc napaliłam się na ten pomysł
a tu po prostu wszystko poszło nie tak ,
nawet kolor wyszedł inny niż zaplanowałam
... na szczęscie ruszyło malowanie donic ,
przed wyjazdem został położony " tynk " i zostały przygotowane do malowania ,
w ten weekend może już będą białe i może pojawi się też światełko ,