Basiu, Zuziu, Zbyszku, miło mi, że jesteście. I używacie zkiół w ogrodzie.
Pomidory inaczej pachną i inaczej smakują. Praktycznie nie jem innych. Po prostu zimą/mimo pełnych skrzynek w sklepie/ ich nie jem. Preferuję sezonowość lokalną.

Zimą kiełki i pędzony szczypiorek. a od wiosny to co wyrośnie.

W ogrodzie, herbata z melisy, mięty, krwawnika i liści czarnej porzeczki. Czasem jakiś bratek.

TRzeba tylko trochę poszperać w necie, książkach. Jest teraz dostepna wiedza na kliknięcie palcem, jak komuś zależy.

W pandemii, taka wiedza nieraz ratuje życie.


Irys ma być biało-niebieski, a jaki się otworzy, zobaczymy.


Tu irys pumilo- najwcześniejszy.

A musisz akcentować ten podział paseczkiem? Ja bym zrobił całość w jednym kolorze i to ciemnym, skróci perspektywę.

Była roza


Nie ma róży... pojechała...
Ciekawe czy się przyjmie
Ma duże szanse bo mało liści i pogoda sprzyja

Zdrowotnie żywokostu nie używałam, chociaz piszą, że na stłuczenia i złamania dobry.

My już za daleko od natury odeszliśmy, jeszcze nasze babki, tzn. moje leczyły się ziołami i dożywały do 90-tki. My na chemii tak daleko nie zajedziemy. No i pozyskanie nie skażonego surowca jest problematyczne. Do pomidorów na gnojówkę, to i z rowu można, ale wewnętrznie, nie zalecam/

Ostatnio po covidzie zaczęłam łysieć, No to pokrzywa w ruch poszła. Ale nie jakieś nalewki. Suszyłam na słonecznym parapecie. PO wysuszeniu, dawała się zetrzeć na proszek w rękach już po 3 dniach. I ten proszek sypałam sobie na kanapki z masłem ,szczypiorkiem, sałatą. rzodkiewką. MOże nie sama pokrzywa wstrzymała mi wypadanie włosów, ale jednak na grzebieniu mniej włosków po czesaniu jest. Taka ususzona, ani nie parzy, ani nie pachnie, ani nie ma określonego smaku. MI to pasuje. A pozyskuję ją z własnego ogrodu. Zostawiłam kępkę pod jabłonką a i sąsiadka przez płot czasem się podzieli nieświadomie.

Trzeba próbować.
o pędach sosny i kosodrzewiny już pisałam, że używam jako środek antykaszlowy, i antygrypowy., To samo można robić z szyszeczkami modrzewia. Zalewamy wódką, Zostawiamy na miesiąc, nawet w słońcu, i mamy lekarstewko. MOżna bez cukru, ale można z cukrem, w zależności od pfreferencji. Przepisy w necie są.

Zdrowia życzę.

Moje sosny od pewnego czasu zaczęły schnąć, (foto).
Może ktoś pomóc co to jest i jak z tym walczyć?

No tak to nasze paskudztwo wygląda... aż wstyd pokazywać, ale mam nadzieję że w lipcu już będzie w miarę uporządkowane

Po lewej od bramki będzie ścieżka, tzn. wolałabym uniknąć takiego paseczka oddzielającego wzdłuż, ale w jakiś sposób zaakcentować ten "podział". Całość już jest tak utwardzona, że ciężko też zrobić rabatkę oddzielającą, zresztą nie byłoby na nią wiele miejsca..

Kostka a być taka:
https://www.polbruk.pl/pl/produkty/klasyka/klasyka-polbruk-napoli/ (nie straszy i jedna z tańszych
Podstawowym kolorem ma być szara.

Zdążyłam jeszcze na szybko 2 zdjęcia różance zrobić i znowu nie wiadomo z czego spadł kolejny grad
W całości, nowa część jeszcze lekko łysa, ale nawet kory nie rozkładam, bo czekam na siewki lwich paszczy i kolendry. Tam gdzie pieniek kiedyś będzie Gruss an Aachen

I stara część, tu już dużo bujniej Wszystkie piwonie i spora część róż w pąkach, tylko te najmocniej po mrozie przycięte jeszcze nie myślą o kwitnieniu.

Wczoraj wieczorem udało mi się obsadzić częściowo okolice oczka, ale rośliny są tak małe, że pochwalę się efektami prac, jak coś już będzie widać
A za oknem wichura, ulewa i słońce jednocześnie...

Czy u Was też pogoda taka nieogrodowa? Burza za burzą, przeplatane szczyptą słońca lub gradu, a do tego wiatr głowę urywa... to ma być koniec maja? Nie podoba mi się...
Plany miałam na dzisiaj całkiem ambitne, ale tylko usunęłam przekwitły cebulowe i podlałam rośliny różnymi miksturami. Sąsiedzi pewnie się cieszą, szczególnie z gnojówki pokrzywowej
Kilka szybkich kadrów przed kolejną burzą udało się cyknąć. Mam w ogrodzie 2 kukliki, ale prezentują się tak sobie, nie mogę im dobrego miejsca znaleźć.

Łubiny niedługo



Czosnki też



Rzodkiewki




Wykopaliśmy kilka miskantów, po podziale posadziłam je w miejsce werbeny która wygniła przy tarasie. Bliżej jesieni będzie więcej prywatności. Wykopaliśmy siewki chabrów i posadziliśmy wzdłuż tarasu tam gdzie ma być łąka kwiatowa. Posadziłam tam też kilkanaście sadzonek pierwiosnka lekarskiego, po podziale trzech dużych ubiegłorocznych sadzonek. Niech się sieją. Lubią glinę, dobrze im się rośnie, zobaczymy.

Zrobiłam też wiatrochron z morning lightów w miejscu w którym próbowałam z cisami. Może miskanty lepiej zniosą nadmiar wody. Zobaczymy...

Rety jak masz pięknie!! Wszystko takie dograne Super!

Ukrzyżowanych grabow zazdroszczę u mnie na górce raczej nie mają racji bytu

A te smaczki to mnie położyły na łopatki: naparstnice i rojniki! Świetnie!

Kilka zdjęć z oświetleniem z mojego ogrodu.

Witam,
Czy jest ktoś w stanie okreslic co dzieje się z moimi pomidorami? Pomidory są młode, są to małe krzaczki. Jakieś dwa tyg temu zaczęły się tak skręcać jak na zdjęciach. Są to pomidory uprawiane w szklarnii. Nie maja mszyc itd. Były popryskane miedzianym. Czy one są do uratowania? Z góry dziękuje za pomoc i pozdrawiam!

Wreszcie pojawiła się zieleń. Sadzimy pierwsze drzewa: buk, grujecznik, klon ginnala, lipa, jarzębina. Nareszcie mam gdzie sadzić drzewa.

Nie wiem ile lat zajmie mi pozbycie się z działki mimozy.

Kasya napisał(a)

Dzieki

Kotka super leniwa

tego potwora z pierwszej piwonii (drzewiasta?) zabierz. To draństwo zamiera w kwiatach, wygląda jakby się narkotyzowało. A potem wżera się łodygi i niszczy rośliny. To w wielkim skrócie działalność tego żuczka. Sprawdzałam osobnika w ubiegłym roku. Zbierałam je do słoiczka z zakrętką

Porządkowanie terenu zajęło dużo czasu. Mamy już odwodnienie. Chcę dowieźć ziemi i przeorać ją z gliną.
Czyścimy działkę z karp.

Na początku były chaszcze.


Ale spodobał mi się widok, więc decyzja o zakupie działki podjęta.

Wjechał ciężki sprzęt, wyciągnął z ziemi stare karpy. W koleinach stała woda.

A tak swoją drogą, macie jakieś inspiracje, które mogłyby mi podsunąć pomysły na podjazd z kostki? (Ma być tanio i ładnie i jeszcze jakby było nie tak jak wszędzie to już bym była w siódmym niebie )
Na razie spodobało mi się coś takiego:
https://terko-arak.hu/images/gallery/th-semmelrock-pastella-kombi-vilagosszurke-534.jpg

A z fotek to na razie tylko Wam pokażę smardza i bergenię, która bardzo ładnie kwitnie. Posadziłam ją na próbę. Niestety mój pies ma w tym miejsc trasę spacerową


No i pierwszy w moim ogrodzie smardz



Resztę to ja najpierw muszę ogarnąć, zanim coś pokażę

Johanka77 napisał(a)

Nie zapeszaj Kochana!
Widzisz, że za brzozową już mi się budują...
Niestety.

Kolejne działki też już podzielone

U mnie przed nosem mi się budują i usypali Giewont ziemi... ciekawa jestem czy to nie zjedzie na drogę. Wygląda obrzydliwie. Mam nadzieję, że jakoś to ogarną. No ale na to wpływu nie mam.

Życzę Ci więc jak najmniej sąsiadów