I jeszcze trochę fotek rabaty południowej, którą mam nadzieję wreszcie ukończyć w tym tygodniu. I tylko już patrzeć jak rośnie. Trochę to trwało bo jest spora 10x10 metrów.
Moje ulubione brunnery Jacob van Beem. Takie drobne listki i bardzo kompaktowe krzaczki
Miluniu, bardzo łatwo podzielić wszystkie hakonki, tylko trzeba to robić teraz, bo potem szkoda pociętych liści a i kępa traci pokrój. Ja po prostu biorę długi, ostry nóż i przecinam kępę bez wykopywania. Potem łopatką podważam kawałek do przesadzenia i wyciągam z ziemi. Dołek przysypuję ziemią z obornikiem i trawka szaleje dalej
Nowe kępki hakonek pod świdośliwą, jeszcze przed wykorowaniem.
To współczuję bardzo niemożności swobodnego korzystania z ogrodu. Bo to przecież właśnie po to je mamy żeby mieć namiastkę wolności i swobody. Oby się podglądacz więcej nie pokazał.
No niestety z dziećmi nie jest łatwo, ale z czasem myślę że nauczą się co im wolno a co mamusię może wyprowadzić z równowagi
Sprawdziłaś brachytrichę? Są siewki? To początkowo wygląda niemal jak zwykła trawa niestety.
U mnie nie ma pięknych cebulowych jak u ciebie. Ale zaczynają pojawiać się listki na dereniach Ivory Halo. Tu też posadziłam ułudkę jako zadarniacz, ale dopiero co więc się jeszcze nie rozrosła. I ciemierniki, żeby cokolwiek się działo wiosną. Choć teraz się zastanawiam czy nie za dużo tam tego wszystkiego. Chociaż w słońcu to i tak nie widać co jest co...
No to będzie się działo Stopniowo w każdej fazie rozwoju będziesz mogła podejmować decyzje czy coś dodać. Podziwiam twoje opanowanie. Ja robię kompulsywne zakupy. Dziś dokupiłam jeszcze dwa grujeczniki, dla rozładowania napięcia po szczepieniu
Wróciłam, posadziłam jednego ciemiernika, pokorowałam nowo posadzone hakonki i padłam. Spałam dwie godziny, teraz jestem rozbita na maxa. Łapa mnie boli...
Ciągle jeszcze kwitnie ułudka i zaczyna być widać listki Jordana.
Dorotko, właśnie o to chodzi z jeleniem, że wykopuje cebule, a wierzchołki zostawia.
Smakosz jeden. Cebula ze szczypiorkiem rośnie obok, tej nie ruszał. Cały ogród zwiedził w kwietniu, i tylko wykopywal lilie. Ciekawe. Bez powodu by tego nie robił/. 40 lat był spokoj z jeleniami. Może jest na coś chory i to było dla niego lekarstwo?
No nic. Jak to pokrzywdzony na mieniu mówił? A, niech tam, widocznie jemu było to bardziej potrzebne niż mnie. Na zdrowie.