Brzegi nadzwyczaj dobrze trzymały wodę, rośliny w zasadzie miały cały czas wilgotno. To nie była żadna rabata, a jedynie miejsce gdzie rośliny mogły przetrzymać lato w gruncie. Ale miejsce to sprawiało nam niezwykle wiele radości i satysfakcji...do czasu, aż wszystko prawie zniknęło
Witek garnkiem nabiera wodę z rowu do konewki, jak się później okazało, złodziej ukradł nawet przepalony garnek i plastikową konewkę za 5 zł. Ukryte były wśród zarośli.