U mnie przez ostatnie dni nie było deszczu, dopiero dzisiaj trochę. Więc taka dolistna dawka przydała się roślinom, drzewa szybciej się zazielenią. Dobrze,że zdążyłam wczoraj z wysiewem warzyw, to dziś wszystko podlało. Choć siejąc wczoraj najpierw lałam wodę do rowków, bo wierzchnią warstwę już miałam przesuszoną wiatrami. Przed siewem pietruszki polałam nawet dwa rządki wrzątkiem, wyczytałam w necie ,że w ten sposób pozbywamy się patogenów, które zagrażają nasionom lepiej wschodzą. Resztę siałam normalnie. Zobaczę ,czy będzie różnica
Taki mam widoczek z balkonu, po sąsiedzku kwitną mirabelki
Dzięki Grażynko
Szkoda, że tak słabo zeszły Ci zawilce. Ciekawe jak one będą przyrastać?
Przez ostatnie dni trochę udało mi się trochę popracować w ogrodzie, było nawet ciepło. Trochę chaotycznie szła mi ta robota, bo chciałam wszystko na raz zrobić Dziś pracę na jakiś czas przerwał deszcz. Dobrze, że w porze obiadowej, to potem można było wrócić do pracy. Zmrok mnie wygonił do domu...
Ale najważniejsze, że warzywniak w końcu zasiany i posadzone pory, selery i cukrówka oraz ziemniaki Posadzona też czereśnia, wiśnie i leszczyna, dosadzone truskawki. Część poletek wykancikowałam Stare truskawki nie do końca opielone... ale po deszczu za mokro.
Trochę zrobiłam też przesadzanek w kwiatowym ogrodzie: hiacynty i tulipany oraz pierwiosnki...wiem nie powinnam teraz, ale teraz widać gdzie ich brakuje
Fioletowe bardziej się rozwinęły:
Zostaw dobrze jest za chwilę czosnkom zżólkna liście i oberwiesz je, a turzyce będą sobie rosły. Zaznacz sobie patykiem gdzie są i jesienią przenieś z tyłpu turzycy teraz je zostaw.
Dereń pagodowy lubi zaciszne miejsca, jak u ciebie posądzony na wydmuchow będzie przymarzł co roku.
Tulipany sądź w dwóch rzędach na przemian co 15 cm
POchodu 1-szo majowego nie było, lotów eskadr bojowych również, trzeba było samemu zorganizować atrakcje na dzień dzisiejszy,
Moją atrakcją, jak zwykle, jest ostatnio ogród. Chociażby dlatego, że pogoda jest nieprzewidywalna.
awysadziłam pomidory, te, które już były zawiezione.
W domu jest jeszcze raz tyle co wysadziłam. Prawdopodobnie wystarczy na zagospodarowanie całości. I z tego sie ciesze. Po niedzieli druga tura, o ile pogoda będzie na plus, i ciut inna niż zapowiadają. Deszcz potrzebny, ale dlaczego ma lać cały tydzień?
Suchy kwiecień, mokry maj, będzie żytko niby gaj!
Ale ja żytka nie siałam. Z sianych mam tylko groszek cukrowy. Ładnie wzeszedł ponad grunt, bo dawałam skiełkowane nasiona.
Miłej niedzieli.
Na pewno się załapiesz . Furtka do ogrodu otwarta do jesieni co weekend .
Tu jest ogród warzywny, pusty jeszcze.
To są tereny gdzie wiosna pojawia się później. Dzisiaj było ok. 10 st., trochę ludzi było ale bez tłoku. Z warzyw widziałam resztki jarmużu i sadzonki sałaty w różnych odmianach - zapomniałam kupić, żałuję.
Kupiłam kilka roslin, większość dla kuzynki do której jechałam. Dla siebie mikołajek alpejski.