Wschodnia i południowo-wschodnia skarpa to świetne pole do popisu by obsadzić roslinami
Natomiast ziemia z rowu...hm, wszystko zalezy od tego jak dużo i jak często jest tam wody. Czy woda stoi, czy tez przepływa. I przez jakie okolice przepływa rów.
Może to być muł ze stojącej wody, ale równie dobrze może być to tylko naniesiona ziemia z okolicznych pól. A jesli tak, to z wielkim prawdopodobieństwem jest też dużo nawozów jesli to tereny upraw. Idź zobacz, weź w rękę i oceń.
Pierwsi goście za mną czas napisać coś o moim skrawku ziemi
Działka prawie kwadratowa, 1005m² razem z domem. Dom to jakieś 100m² podjazd i ścieżka do furtki kolejne 80m². Położona na szczycie wzgórza ze spadkiem w kierunku jednego z rogów działki. Większość działki została wyrównana i powstała skarpa.
Ziemia gliniasta. W dokumentach mam glina pylasta przewarstwiona gliną piaszczystą. W podglebiu występuje tak zwane zaglejenie. Niestety to podglebie zostało odsłonięte przy wyrównywaniu działki. Ziemia jest bardzo ciężką w obróbce. Trzeba dobrze trafić na odpowiednią wilgotność by dało się kopać.
Mieszkamy już piąty rok i od pięciu lat próbuję coś z tym zrobić. Doczytałam się że trzeba rozluźnić piachem i ziemią z worka lub czarnoziem. I tak robiłam. Zrobiłam warzywniak i jedną rabatę. Mamy również chwastów ok zwany trawnikiem i szpaler świerków serbskich i kilka innych drzewek.
Do tak zwanego czarnoziemu mam pecha i to co nam przywieźli to szkoda gadać a kto czytał rady Toszki ten wie że ziemia z worka to prawie sam torf. Dlatego ziemia choć już lżejsza w kopaniu nadal dobra nie jest.
Chciałabym by w końcu zaczął powstawać ogród a zaczynam od kopania i mieszania z korą, obornikiem, mączką bazaltową i kompostem którego za dużo nie mam ale się robi.
Skarpa przy wjeździe za skarpą - gabiony i schody z podestem..
i są też Miskanty Kleine Silberspinne
Miskantów kleine silberspinne mam 11, ale coś mi się wydaje, że dwie sztuki (od lewej) trochę się różnią. Niby liście mają identyczne, ale są większe i trochę inne kłosy mają..
5 rośnie na malutkiej skarpie przy podeście, a 6 na prostym podłożu, w gabionie, oczywiście te na prostym są ładniejsze
Dominiczko,
Ze mnie jest kiepski projektant (do dzisiaj nieskończona skarpa ) ale jeżeli miałabym ci cokolwiek podpowiedzieć to bukszpanów bym nie sadziła tylko np. tuje kuliste a tych jest mnóstwo odmian - ja mam i zielone i żółte i ostatnio na przedpłocie dałam takie jasnozielone.
Albo cisy ale to większy koszt albo tworzenie kształtu od małego.
Kulki z trawami wyglądają zawsze dobrze. Nie wiem czy akurat sadziłabym stipę - u mnie niestety padła po zimie. Dałabym jakąś pewniejszą trawkę np. rozplenicę.
Trzmieliny płożącej bym nie dawała bo tak jak pisze Kasia kupa cięcia i wspina się to po wszystkim. Mi się podobają tylko kulkowe trzmieliny.
A nie chcesz hakonek? One wygladają wszędzie pięknie.
Jeszcze pytanie ile tam masz słońca?
Za limkami jestem całym sercem .
Witam, posiadam taką skarpę jak na dołączonych zdjęciach. Na skarpie rosły akacje. Na zdjęciach widok po 10 godzinach pracy koparki przy usuwaniu ich ( walczymy z nimi już trzeci rok ma nadzieje że tym razem się uda wygrać ) do sedna. Co ja mam dalej z ta skarpa zrobić? Skarpa ma długośc 60 metrów w strone stawu opada w dół. Ogrodzenie będzie robione na dniach na górze metr od skarpy.
Gosiu, faktycznie, południowa skarpa porasta wolniej niż północna, dają tam radę tylko prawdziwi twardziele. Chyba dosadzę tam kosodrzewin, susza jakoś im nie przeszkadza. Wytrzymują też płożące jałowce, mam też ochotę wypróbować tam irgę.
Izabelko, dzięki, myślę, naprawdę fajnie będzie wyglądać ten mój jar gdy pojawi się nad nim mostek, taki z prawdziwego zdarzenia. Może kiedyś się doczekam.
Agatka derenie zakupiłam stacjonarnie w szkółce Urbanikowie, były po 15 zł. To był spontaniczny zakup, ale po miesiącu koncepcja się wyklarowała - uffff Sesleria to moje pierwsze zamówienie internetowe - sklep Albamar - podobno bardzo dobry jeśli idzie o pakowanie, jakość towaru i dostawę.
Super, że są rośliny, które w naszej glinie dobrze się czują. Wydaje mi się też, że klasyka tych roślin pasuje do mojej czy twoje bryły domu. U mnie kiedyś sierpień to był totalny marazm w ogrodzie a teraz aż przyjemnie pospacerować. Jeszcze trochę bylin i traw i będzie pięknie.
Ciekawe dlaczego masz problem z rodkami? Ja kopię dół, nawet nie za duży. Do środka kwaśna ziemia, piasek, trochę kompostu i kory przekompostowanej. sadzę wyżej, tak nieco na górce i tyle. Gdy wiedziałam o sadzeniu jeszcze mniej to był tylko kwaśny torf, niewielki dołek i górka. Sadzenie wtedy na górce też było przypadkiem - wymuszała to skarpa i samo tak jakoś dobrze wyszło.
Wiklasiu mnie też rozczula to moje przedszkole, nawet jak trzeba było podlewać i prosiłam chłopaków to mówiłam, żeby dzieciaki nakarmili
Basiu dokładnie tak - jeśli coś jest ładne i u tylu osób się sprawdziło, a na dodatek dobrze rośnie, to na prawdę nie mam potrzeby kombinowania i bycia oryginalną
Wacław przedszkole na prawdę mi się udało Gołe patyczki stały na wiosnę w słoikach z wodą na oświetlonym, chłodnym strychu. Trwało to ze dwa miesiące. Niektóre puściły korzonki a inne tylko takie zgrubiałe guzki. Dałam im troszkę torfu i piasku i poszły głównie w moją glinę. Codziennie lekko podlewałam, chyba, że padał deszcz. I tyle Większość dzieciaczków już kwitnie - wielka radość. To głównie typowe odmiany: limki i vanilki. Kilka dni temu przypadkiem złamałam 3 gałązki z kwitnących, dorosłych już krzaków. Oberwałam kwiatostany, zostawiłam po dwa obcięte w połowie listki a czubek przycięłam, zostawiając ze 3-4 oczka i do wody. Powiem ci po czasie czy coś z tego wyszło. Jeśli nie to wiosenny sposób - marcowy będzie efektywniejszy. I tak ścina się wtedy wszystkie gałązki, więc odpady w pełni można wykorzystać i dosłownie dać im drugie życie
Iwonko powyżej napisałam Wacławowi jak mnie udało się zrobić sobie pierwszą rozsadę. Spróbuj na wiosnę, w lutym, marcu z anabell strong. Ja też poluję na te hortensje. W tym roku udało mi się w naszych szkółkach jedynie dwie sztuki wyszukać, reszta to zwykłe a takich nie chcę. W zimie będę projektować nowy zakątek i obliczę ile mi tych anabellek potrzeba. Mój znajomy obiecał, że znajdzie okazałe sadzonki. Ja trochę niecierpliwa jestem i od razu chcę mieć efekt. Śmieję, się że za stara już jestem na kilkuletnie czekanie. Tylu czterdziestolatków nagle umiera, że piernik wie, co i mnie spotka
Basiu dziękuję za info o prosie - choćby nie wiem jak wołało do mnie ze szkółki - no nie kupię Co do ostnicy to chciałabym, aby była mi tak wierna jak mąż Na razie próby zakończyły się fiaskiem, ale chyba wiem dlaczego. Przeniosłam padające niedobitki na południowa rabatę, dałam im nieco piasku i wyżej podsadziłam. Zrobiłam to w największy upał a one kurcze żyją - jest zatem nadzieja na wierne stipy
Dziękuję ci, że przebrnęłaś przez moje elaboraty. Jestem z epoki, gdzie maturę z polskiego i historii pisało się na prawie 20 stron A4 -moi synowie przecierają dziś oczy ze zdumienia Nie potrafię krócej, wolę nawet zerkać na mniej wątków, ale skupić się na nich, pomyśleć o osobie, która go prowadzi. Mam wrażenie, że jestem u niej w ogrodzie i nawet taki wirtualny spacer daje mi radość. Nienawidzę pędu współczesności. A teraz gdy mam druty i noszę robótkę wszędzie to nawet kolejki u lekarza są przyjemnością. Jedyny pęd jaki mam, to gdy biorę łopatę do ręki. Rolnicze geny gdzieś wtedy wychodzą i czuję fantastyczną adrenalinę - stąd radość w ogrodowym remoncie
Agatko światłocień o poranku jest przepiękny i nawet moja stara małpka daje radę i przyjemną fotkę zrobi Cieszę się, że mam tyle wolnych poranków, uwielbiam przechadzki z kawusią.
Ta siła to geny Tata był tytanem pracy, jego mama nie chodziła a biegała. Dzięki temu nie mam problemów z wagą. Jak to Mała Mi ostatnio określiła, że szczypiorek ze mnie! Jem wszystko a jedyny niezdrowy nałóg to ogromne ilości słodyczy. Spalam bo kocham kopać w ogrodzie. Łopata Fiskars to mój przyjaciel. Kanciki, przekopywanie, ściąganie darni - uwielbiam Nie cierpię tylko sadzenia. Dlatego nigdy nie kupuję więcej niż kilka roślin. Stresuje mnie fakt, że muszę szybko je posadzić. Bo niby mam już koncepcję, pochopne zakupy to w tym roku rzadkość, ale zawsze jak już posadzę i podleję to pedantyzm mówi: mogłaś 5 cm dalej... itp ...Oszaleć można, ale choć kopać lubię, więc znów kopię i przesuwam
Cześć Magda Jestem tu pierwszy raz, Sycylijskie foty mnie przywiodły Kocham włoskie klimaty, w Taorminie odbył się kiedyś świetny koncert Simply red
Poczytałam o twoim ogrodzie, kawał pola i nie dziwię się dylematom. Taras ślicznie wyszedł, takie płyty to moje marzenie i ciągle główkuję, jak swój tak przerobić. Mam ogromny dylemat, że wyjdzie wtedy skarpa i schody... dobry architekt jak nic by się przydał! Będę podglądać twoje działania, pisz częściej to na pewno dziewczyny coś pomogą
Basiu mimo suszy twoje roślinki w bardzo dobrej kondycji. Namęczyłaś się z ich podlewaniem. Skarpa po południowej stronie po deszczach ruszy z kopyta, jak i trawnik. Kalina prześliczna.
Moja rosplenica z nasion od ciebie wypuściła pierwszy kwiatostan, jest niziutka bo na początku słabo rosła. Dopiero w gruncie ruszyła. Daj znać jak będziesz zbierać z niej nasiona, to też spróbuję. Pozdrawiam.
Gosiek - musielismy go poskramiac, bo Eddie to szatan on ma dopiero rok i chce biegac i szalec Jego polsiostra (ten sam ojciec) ma 2,5 roku i jest juz spokojniejsza od paru miesiecy. Ona tez go musiala poskramiac Eddie bawi sie z psami bez zadnej agresji. On ma taki styl bawienia sie, ze paszcze otwiera i potem przewraca sie na plecy. Miejsce bylo troche nie bardzo do zabawy- obok skarpa na kilka metrow a oni nie patrzeli w czasie zabawy, gdzie sie przewracaja
Rozmaryny sa przycinane sa te plozace i stojace.
Olownik posadzony byl z trawami. Piekny widok Podobny do floksa z daleka
Tutaj dla zobrazowania całej sytuacji podglądowy rysunek. Przepraszam za moje bazgroły ale talentu plastycznego niestety brak
Na północy skarpa obsadzona iglakami. Na wschodzie po łuku posadzone hortensje, za nimi trawa, miał być miskant gracillimus ale to raczej nie on. Muszę czekać do jesieni w celu weryfikacji.
Z drugiej strony działki w rogu wiata grillowa.
Od frontu (południe) wspomniane platany (mają być)
Przy platanach w rogu działki chciałabym zrobić rabatę i na środku postawić huśtawkę.
Z drugiej strony platanów, wzdłuż polbruku posadzone są tuje danica.
A na żółto zaznaczyłam rabatkę przy tarasie od której zaczął się mój wątek.
o kurcze nigdy nie pomyślałam o takiej koncepcji a fajnie zasłoniłaby widok z tarasu który częściowo skierowany jest niestety na dodatkowy garaż (w którym jest składzik wszystkiego od zabawek dzieci, rowerów, hulajnog, po motory i motorynki mojego męża) i troszku miejsca na mój samochód. Będę mocno myśleć
Ja front mam małoobsługowy chociaż czasami kusi mnie ,żeby dodać jakiś kolor,ale z drugiej strony ,to cieszę się ,że zdobi cały czas ,a prawie wogóle nic w nim nie robię - podlewam ,chwasta czasem wyrwę i tyle jedynie z buksami zabawa - bo przyciąć trzeba i pryskać - jeśli do przyszłego sezonu nie wezmą się w garść,to wymienię na jakieś inne zimozielone rośliny - może cisy ,albo choiny jedelhoh