Zawsze chciałam mieć dom w takiej okolicy, pięknie jest, dom rośnie i cieszy w tempie jak dla mnie zawrotnym. Swięta spędzisz u siebie. Najbardziej imponuje mi to, że tak jednocześnie oprócz domu, organizujesz całościowo całą posesję. No super.

Hejka nareszcie mam fajną ekipę, chłopak ogarnie sporo spraw. Kolejne ekipy zamówione, jeszcze nie wiem jak bardzo się to wszystko opóźni bo bez dachu nie zamontują mi okien i nie zaczniemy w środku. Liczę jednak że Mateusz odpowiednio zmotywowany da radę znaleźć i dopilnować nową ekipę. Reszta na bieżąco. Ogrodzenie zajmie mu około tygodnia. Potem wiata na samochody i odwodnienie wokół domu. Chcę żeby mi zamontował beczki na deszczówkę może. Zobaczymy. Ta skarpa za domem mi psuje szyki trochę. Hmmm

Powoli ścigam PGNiG o przyłącze gazu, zostały im niecałe dwa miesiące do końca terminu który sobie wyznaczyli. I to ostatnie przyłącze. Jupi

A nie chciałaś zbiornika dużego na deszczówkę? Ja mam drugie szambo betonowe wkopane w tym celu 10m3.

To prawda, kostka to koszmarny koszt. U nas że 120m zeszłam do 80 by jakoś to łyknąć. Ale ogrodzenie też mniejszy nie był a mamy tylko zwykłe panele również na froncie.

Na froncie nie będę miała niczego, tam ludzie nie mają ogrodzeń wcale, to ślepa uliczka. I działki duże. Odradzam tylko tę z tyłu gdzie będzie ogród żeby sarny wszystkiego nie zjadły. I też panele, najtańsza brama z Castoramy. Mam nadzieję że jakoś ogarniemy. Kostki nie będzie pewnie wcale, będzie żwir i tyle. I tak pożyczam... Już te koszty mnie przerastają o 35% więcej niż w kosztorysie...

Myślałam o wkopaniu drugiego szamba na deszczówkę. Ale to 3 tyś. Plus koparka. A metr sześcienny wody z wodociągu kosztuje 4 złote. Zanim się to zwróci sprzedam dom...

Hej melduję się na posterunku
Niestety dopadła mnie blokada antyspamowa - buuuu....
Dopiero dziś Ronin pomógł

Ale Cały czas śledziłam poczynania - ekstra !
Niewiem cZy ogarnę natłok myśli , bo tyle rzeczy było obgadanych
Ale tak po krótce to odnośnie Gracillimusów -
Prawdziwy kwitnie mi właśnie - a coś pseudo wyglądające jak on krzaczy się dziwnie.
Niby duże centrum ogrodnicze a takiego bubla trafiłam zobaczymy na wiosnę
jak będzie na nowo startował

Co do armatury - wzięłam wszystko GROHE , super design i mam fajną baterię w kuchni odłącza
sie wylewka jak słuchawka - wygodne do mycia warzyw itd - koniecznie głęboka komora zlewu.

Yyy.... Podjazd ?! Daj spokój mega wydatek a gdzie ogród ?!
Bedą obrzeża i kliniec dokupimy - i za radą Danusi - trawniczek zeby tego koszmarnego klepiska nie
było i powoli rośliny - bo to też i czas i wydatki.

Kupiłam właśnie dwa Sadźce i dwa Miskanty Malepartus ( w sumie mam 3 ) ale
jeszcze dokupię - cieżko się je transportuje.

Widziałam też fotki Derenia z jakiejś szkółki , u mnie takie polowe mniejsze widziałam za 30 zł !

Przepraszam za literówki ale jestem właśnie w busie w drodze do Poznania !
Jak dobrze że odblokowano mnie - nadrobię co nieco
Buziaki !

Cześć Kasia! Dzięki.

Muszę dziś ściągnąć Mateusza czy ma jakieś wieści. Widziałam się z nim w piątek. Dobrze że nowy tydzień. Coś się zacznie dziać m nadzieję. Zobaczymy.

Kupiłam dwie baterie Tres póki co. Zestaw prysznicowy był tańszy niż Grohe. Co dalej zobaczymy. W osobnym pomieszczeniu mogą być dwie kolejne armatury innej firmy.

Co do wydatków. Tak ogród to wydatki i trzeba się na to przygotować. Ilśtam roślin będzie kosztować. Kupuję po 10-20 doniczek bylin i traw, przynajmniej. Krzewy i drzewa po 3-5 sztuk za jednym zamachem. Mam nadzieję że będzie dobrze. Chciałabym po urlopie zacząć coś działać. Jak będzie plot posadzę winorośle, kiwi, krzaczki i drzewa owocowe które mam. Ogarnę kącik na ognisko, posadzę brzozy doorenbos, rozchodniki i trawy tamże. I czekam na przody z krawężnikami żeby sadzić

Pozdrawiam!!!

Pozdrawiam znad jeziora Garda

Karola, cudownych wakacji życzę

Witam serdecznie ,

Buszuje po forach i natrafiłam też na Twoje.

Jestem po wielkim wrażeniem warzywek ,
Ja niestety nie mam się czym pochwalić ,
Mnie nawet marchewka nie rośnie

A tu proszę
Warzywka nadające się na konkurs

pozdrawiam

Jola dzięki. Buziaki

Ania witaj. Próbuj. Dasz radę. Trzeba trochę roślin samodzielnie zabić żeby ogarnąć czemu nie wychodzi. Czasu trzeba i chęci. Powodzenia. Czasem mi coś rośnie. Czasem mimo chęci nie bardzo chce. Buziaki!