Po kolei postaram się napisać o tym, co i gdzie planuję.
Na pierwszy ogień przedogródek: Trochę mam z nim kłopot, bo...
jest dość duży, jakieś 15 m szerokości i 10 m głębokości. Wystawiony na południe. Od południowej granicy działki cisy, od zachodniej świerk serbski. Przed domem jodła koreańska, którą tej wiosny odważyłam się przyciąć w stożek za przykładem Wioli (Małymi krokami), a dalej cis, który będzie lada dzień przesadzony w inne miejsce, kompletnie tu nie pasuje, a posadzony na początku budowy. Jodłę też bym chętnie przesadziła, ale jest już dużym drzewem i nie wiem, co by z tego wyszło. To pamiątka po Tacie, więc jakoś postaram się pokleić z pozostałymi rabatami.
Rabaty chcę poprowadzić wzdłuż kostki (trawnik bardzo wgryza się w kostkę, chcę się tego problemu pozbyć), obsadzić niskimi trawami i bylinami oraz tu i ówdzie przed domem kulkami i stożkami cisa. Nic wysokiego tu nie pójdzie, by nie zasłaniać okien. Ten fragment ogrodu widać z kuchni/salonu.
Cisy zaś rosnące od południa planuję połączyć z grabami Frans Fontaine, a dalej w rogu stanie warzywnik w 2 skrzyniach. Zastąpi obecny, który muszę rozebrać (drewno sosnowe szybko zbutwiało mimo folii), i który nie ma tyle słońca, ile mógłby mieć tu w rogu właśnie.