Monika83. Moje wszystkie rododendrony to efekt nałogowego kupowania w różnych centrach ogrodniczych. Czasami bez nazwy odmiany. Fiolety to moje ulubione. Róż ma ten kolor podbijać. Przeszły wiele roszad kolorystycznych i zmiany miejscówek. Już nie kupię żadnego. Chyba, że będzie to Peter Alan

Pozdrawiam.
Ten ostatni też cudowny.
Nieprawda, nie wszystkie kupiłam. Jeden bardzo późny dostałam od dawnej sąsiadki - pasjonatki ogrodnictwa. Jak zakwitnie będę prosić o identyfikację.
Na żywo American nie jest taką żarówą, to mój telefon przekłamuje.