Aniu, co to jest za drzewo ?

GorAna napisał(a)

Danusiu, jednak cieplej u Ciebie.
Już azalie w rozkwicie i piwonia.
U mnie piwonie w pąkach a azalie lada moment
Ta czerwona, jak ma na imię?

To czerwony rododenron Baden Baden, azakie juz dzis w wiekszym rozkwicie ale znowu deszcz mnie przegonił z ogrodu, fotek nie zrobiłam. Slimaki zjadają hosty i marcinki i inne mlode roślinki Zimnica i pada i pada...
Wiele róż, które nie przymroziło ma już pąki. Kolejna piwonia dzrzewiasta lada moment...

Nie zdążyłam wcześniej wrzucić jeszcze zdjęć tarasowych

Milka napisał(a)

Świetne!!!
Zgadzam się z Magdą.
I jeszcze dodam, że te zdjęcia są dowodem, że ogród w Polsce może być i kolorowy, i lekki. A nie przyciężkawy i ograniczony tylko do różnych odcieni zieleni jak to często ma miejsce w przypadku nasadzeń żywotnikowo-jałowcowo-świerkowych tak jeszcze do niedawna popularnych w naszym kraju.

Posiadam lawendy od zeszłego roku. Cięta tak jak nakazywano na forum. Obawiam się, że nic z nich nie będzie ale dlaczego, nie wiem. Czyżby przemarzły? Kilka sztuk coś tam wypuszcza listki ale kilka następnych nic a raczej już powinny.

gosika67 napisał(a)

Ale zapozowały

Jeszce tulipany, do oglądania w zimowe wieczory

Basia8, Wiaan, Roocika, Lidka, Agatorek, edi75, dziękuję za miłe wpisy, ciąg dalszy faktycznie nastąpił, w dodatku nadspodziewanie szybko i po pracy zastałam miłe widoki. Rabata Limelight, grabowo-cisowa oraz Annabelle zyskały dość konkretne ramy.






Do wyciągania bloczków z poprzedniego miejsca (wzdłuż rabaty ze świerkiem serbskim leżały) potrzebny był konkretny sprzęt, łom długi i krótki. Kiedy wracałam z nim wczoraj ze sklepu metalowego i mijałam policję, przez myśl przeszło mi, że od razu trafiłabym na listę podejrzanych, gdyby zobaczyli, co wiozę, a w okolicy był napad na bank

Gosiu, Agnieszko, Basiu, Halinko, miło mi, że zaglądacie do Kamiennego
Ogród po obfitych deszczach zazielenił się w oka mgnieniu. Tulipany już prawie wszystkie pokazały na co je stać.
Chodzę po ogrodzie i ogławiam przekwitłe kwiatostany. To też czas robienia corocznego katalogu.
W tegorocznym mam zapisanych 188 odmian, które zakwitły. To jest nowy rekord
Liczyłam, że będzie więcej, ale okazało się, że nowo zakupione przyszły pomylone i zdublowane.
Jeszcze jest kolorowo.