Najmniejsza kurka jednak nam padła
myślałam że będzie dobrze, radziła sobie, ale nie rosła specjalnie. Jej siostry obie już znoszą jajka. Podejrzewam że pewnie pogoda jej nie pomogła, znalazłam ją dziś rano w kurniku.
Zakopałam pod nowym bukiem kolumnowym. Heh życie...
Wycieczkę do Grecji nam odwołali i wszystko ok, gdyby zaproponowali nam coś podobnego w tym samym terminie. Jedyna propozycja to był hotel na Rodos w którym już z nimi byłam. Wszystko inne jest dwa razy droższe niż pakiet który zarezerwowałam jeszcze w lutym. Złożyłam reklamację bo sory ale w imię czego mam płacić dwa razy więcej czy w ogóle więcej tylko dlatego że oni akurat zrobili jakieś ruchy w swoich działaniach? Heh
Może znajdziemy jakieś last minute, a jak nie to pojedziemy do ojcowa i na Słowację, małe jednodniowe wycieczki, a gdzieś dalej się wybierzemy późną jesienią czy zimą. Trudno. Przynajmniej nikt mi nie wykończy więcej kurczaków czy nie zasuszy pomidorów... Potrzebuję sąsiadkę swiruskę ogrodową jak ja żeby jej się chciało dopilnować, a ja bym dopilnowała jej stadła podczas jej urlopu... Ale chyba mi to nie grozi :/