Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "wrotycz"

Moje zmagania ogrodowe 09:35, 15 sie 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Ewelina... sama nie wiem co mam chwalić.. rozchodniki, jezówki, hortki.. wszytko piękne.
Martwię się tylko opuchlakami.... bo masz wypasioną stołówkę dla nich...same przysmaki. Wrotycz chyba też nie taka rewelacja... może zima je zdziesiatkuje..... zaraz dostanę po uszch za prośbę o mroźną zimę
Opuchlaki 21:18, 14 sie 2014


Dołączył: 25 maj 2012
Posty: 3771
Do góry
Kto stosował nicienie wiosną? Jesteście zadowolone/zadowoleni z rezultatów?
Stosuję wrotycz i gorczycę, a dziurawych liści mam coraz więcej. Dziś podlewałam ogród gnojóweczką z wrotyczu i chyba bez nicieni się nie obejdzie, bo przy ogrodzie zbudowanym z żurawek, host, hortensji i rozchodników to opuchlaki mają u mnie stołówkę all inclusive.
W nocy chodzę z latarką, o różnych godzinach i nie znajduję żadnych robali oprócz kilku ślimaków, a dziur przybywa.
Tu tylko kilka z ostatnich dni (w dużym zbliżeniu, ale można zauważyć):
limka

prawy górny liść hosty

liście między różowymi kwiatkami

rh (liść nad literkami wi

Nasz przydomowy ogródek 16:43, 14 sie 2014


Dołączył: 23 maj 2014
Posty: 566
Do góry
zbigniew_gazda napisał(a)
Ogród nawodniło solidnie i roślinki same pchają się pod obiektyw.

Ten związek mi eis bardzo podoba i pewnie go powtórzę na nowej rabacie.



A tu przedszkole żurawek Lipstick. Od wiosny urosły po rozsadzeniu. Wrotycz chyba działa.








Achhhh jak cudownie Kwieciście a zieleń jaka soczysta ... Pięknie!!!
Nasz przydomowy ogródek 16:22, 14 sie 2014


Dołączył: 22 mar 2012
Posty: 12004
Do góry
Zbyszku u mnie też podlane do bólu
wrotycz gotowy do podlewania, ale na rabatkach tak mokro,
ze ziemia nie przyjmuje juz nic...
Ogród w skali mikro cz.II 22:15, 13 sie 2014


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
stychaz napisał(a)
Witaj Eluś po wojażach
Nie wiedziałam, że masz zielony dach !!!
Żyjesz po tym gotowaniu ????
Pamiętam ten wstrętny smród z dzieciństwa, babcia parzyła mi taką herbatkę odrobaczającą - bleeee. Niemniej jednak skuteczna była.


Cześć Justynko odpoczęłam ciutek
Noo widzisz .... I zielony dach mam na tym moim skrawku .. Na drewutni super się prezentuje . Zrobiony własnoręcznie żadna wielka filozofia polecam gorąco , fajna ozdoba

To Ty Bidulo wrotycz pić musiałaś ????... Łooo mattttko , trzepie mnie na sama myśl...... Chyba tylko z klamerką na nosie , co ????

Powinnaś dostać medal za odwagę .. Serio
Ogród w skali mikro cz.II 21:43, 13 sie 2014


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
Kindzia napisał(a)
Dwuseta??? Gratki siem należom I kfffiatuch
Znalazłam wrotycz u mnie na polu, suszę na razie. Od wszelkiej wypadkowości...gdyby co, po przepis się zgłoszę

Buziol


Ale pięknisię mi wkleiłaś ..to pewnie po to ,żebym nerwa na ta moja giardinę nie dostała i jej nie wyciepała , tylko żyła nadzieją ,że jednak bedzie piękna

Ja zrobiłam preparat i będe jutro lać , bo teraz mi leje z nieba , to juz wrotyczu opuchlaczkom nie dołożę

Ale nie wpadłam na pomysł ususzenia..hmmm..dobra myśl ,zawsze bedzie na przyszły rok ,zańim sie świeży pojawi

Buziaki
Ogród w skali mikro cz.II 21:13, 13 sie 2014


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
ewsyg napisał(a)
Ela, Ty masz świetny dach. Wrotycz nie dość, że złoto ogrodników to jeszcze urokliwy jest Jaszczurka taka do zaadoptowania


Ewka dzięki .... Cieszę się ,że dach się podoba...bardzooo go lubię .. Wprowadza taki fajny akcent , no i bez kłopotu jest a zrobiłam do sama , wiec koszt niewielki

A wrotycz..hmmmmm..może i złoto ogrodników ,ale ten " zapach "... Łooo mattttko

Jaszczury mojej nie oddam ,ze żadne skarby świata a egipska jakoś nie chciała do walizki wleżć ..pierona taka szybka była ,że trudno ja było złapać

Buziaki za info o jeżówkach
Ogród w skali mikro cz.II 21:07, 13 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 12164
Do góry
Ela, Ty masz świetny dach. Wrotycz nie dość, że złoto ogrodników to jeszcze urokliwy jest Jaszczurka taka do zaadoptowania
Nasz przydomowy ogródek 08:32, 13 sie 2014


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11236
Do góry
Ogród nawodniło solidnie i roślinki same pchają się pod obiektyw.

Ten związek mi eis bardzo podoba i pewnie go powtórzę na nowej rabacie.



A tu przedszkole żurawek Lipstick. Od wiosny urosły po rozsadzeniu. Wrotycz chyba działa.





Rododendronowy ogród II. 08:27, 13 sie 2014


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
Marzena2007 napisał(a)
Bogdziu czy jakoś zadziałasz na te wygryzienia na azali? To opuchlaki czy ślimaki?
Ja juz nie mam sił do opuchlakow... Wszystko mam wygryzione: rh, hortensje bukietowe, trzmieliny, teraz zabrały się za laurowiśnie.... Robiłam wieczorne opryski ale jak pomyślę ile jaj już zdażyły złożyc.... Nie mam ochoty wlaczyć ciężką chemią, nicienie jak widać mało skuteczne, lałam wywarem z wrotyczy i co .... Szaleją u mnie dalej. Chyba zamówię kreta...


Sądze że kret nie pomoże . Moim zdaniem masz ciasno posadzone rośliny a taki gąszcz lubią robale . Ja nie bede nic robic oprócz tego co robie kazdego roku czyli wiosennego oprysku.Też widze u siebie wiecej niz dotad wygryzień i to pewnie przez to ze kupiłam i dostałam od dziewczyn żurawki ulubiony ich pokarm. U mnie pogryzione sa tylko dolne liście roślin rosnacych w gąszczu, pozostałe jak na razie rosną dobrze. Nie bede szalec dokad nie bedzie ,,epidemi " i rzeczywiscie groźnej sytuacji. Wrotycz bardzo dobry ale jak czytam ile już zrobiłas to powinnas wszystko wytruc w całej okolicy choc zawsze i tak coś przyleci z innego ogrodu czy z pól.Wierzyc mi się nie chce ze masz tak bardzo wszystko pogryzione, może za bardzo się w te roślinki wpatrujesz? Troche dziurek w liściach to jak katarek u człowieka , nie zaszkodzi. Działalnośc robali ma to do siebie że jednego roku jest lepiej a innego gorzej ale ogólnie rośliny żyją i sobie radzą mimo działań wielu robali. Moze powinnas posadzic rzadziej rośliny? Jedynie to mi na myśl przychodzi. Miłego dnia.
Ogród w skali mikro cz.II 23:08, 12 sie 2014


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Do góry
Dwuseta??? Gratki siem należom I kfffiatuch



Znalazłam wrotycz u mnie na polu, suszę na razie. Od wszelkiej wypadkowości...gdyby co, po przepis się zgłoszę

Jutro będę wiedzieć, dam znać.

Buziol
Rododendronowy ogród II. 12:47, 12 sie 2014


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
paniprzyroda napisał(a)
Bogdziu, pozdrawiam, miłego tygodnia życzę. U mnie róże też chorują, jedne mniej, inne więcej. Chyba taki rok. Swoim zasłaniam nóżki sadząc byliny, jak podrosną to będą zasłaniać trochę gołe pędy, bo takie mnie również denerwują, może róże muszą się lepiej zaaklimatyzować? Dziś lałam wrotyczem wszystkie żurawki, myślę opryskać nim także róże.


Wrotycz bardzo dobry ale nie wiem czy na grzybowe choroby też.Zaraz napiszę ci wiadomośc na pw.
Hirutkowy raj:)) 22:53, 11 sie 2014


Dołączył: 16 lis 2011
Posty: 8145
Do góry
paniprzyroda napisał(a)
Bardzo dorodne te roślinki, albo ziemia dobra, albo dobrze o nie dbasz, lub jedno i drugie ładny kolor naparstnicy, delikatnie różowy, doskonała do zestawień z różami
Pozdrawiam. Hortki doskonałe


Ziemia dobra a w tym roku mało nawoziłam z braku czasu,tylko pokrzywa zamoczyłam jeszcze wrotycz i mysle,że można nm jeszcze podlac bo mogą byc krewetki
Ogród u stóp klasztoru 16:19, 10 sie 2014


Dołączył: 18 lut 2012
Posty: 14210
Do góry
P rzybiegłam od Zbycha zobaczyć wrotycz a tu jubileusz ----Gratulacje Zbyszek napisał prawdę ta mikstura z pokrzywy robi cuda zadne nawozy tego nie dają Już też wylała ale w przyszłym roku będzie większa beczka niż wiadro
Dwa ogrody 23:39, 08 sie 2014

Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
Do góry
Aniu, chodzi Ci o strony świata? Rosną pod południe, żurawki niestety coś mi podejrzanie wypadają co jakiś czas i chociaż nie dojrzałam opuchlaków, to nie mogę zidentyfikować, co im dolega. Na wszelki wypadek nastawiłam już wrotycz.
Aganiu, moje hortki młode, pierwsze limki sadziłam wiosną 2013
świeżo przesadzane trawki

taki biały maluszek zagościł w trawie , zaprosiłam go do ogrodu, skoro już rósł przed furtką




nowe róże
Laguna

Pomponelle

Kret, krety - sposoby na kreta 19:21, 07 sie 2014


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Do góry
Setki sposobów na ogół mało skutecznych lub działających w ograniczonym czasie. Producenci, handlowcy i reklamodawcy zacierają rączki, że złapali kolejnego naiwnego ogrodnika chcącego pozbyć się kretów w przecudowny sposób.
Wystarczy systematycznie nasączać glebę w ogrodzie preparatami zawierającymi w swoim składzie olejki eteryczne i krecik pójdzie sobie dalej.
Wrotycz, piołun, tymianek, czosnek.
Rozpoznawanie chorób i szkodników 18:25, 07 sie 2014


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 44806
Do góry
Mazan napisał(a)
Nallar

Szkodliwość miniarek uwidacznia się wówczas, gdy wystąpią masowo. Wtedy widać 'efekty' ich żerowania. Atakowane pojedyncze rośliny choć mają 'ozdoby' nie wymagają interwencji. Wystarczy oprysk herbatką tymiankową, która je po prostu udusi lub paraliżując uśmierci, może również być wrotycz, czosnek czyli wywary, wyciągi i gnojówki z roślin owadobójczych. Czeremchą - wywarem - zwalczam większość szkodników, także podlewając i myślę, że masz tak duży wybór środków i metod, którymi możesz się posłużyć, że o problemie mogłabyś zapomnieć. Czeremcha i wrotycz mają 7 - dniowy okres działania, skuteczność do 80%, czyli porównywalna z efektami karate czy calipso, a dasz szansę owadom pożytecznym.



Pozdrawiam


czeremcha ? nie slyszalam
na co dziala czeremcha ? jak sie robi wywar ?
Rozpoznawanie chorób i szkodników 22:33, 06 sie 2014


Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10548
Do góry
Mazan napisał(a)
Nallar

Szkodliwość miniarek uwidacznia się wówczas, gdy wystąpią masowo. Wtedy widać 'efekty' ich żerowania. Atakowane pojedyncze rośliny choć mają 'ozdoby' nie wymagają interwencji. Wystarczy oprysk herbatką tymiankową, która je po prostu udusi lub paraliżując uśmierci, może również być wrotycz, czosnek czyli wywary, wyciągi i gnojówki z roślin owadobójczych. Czeremchą - wywarem - zwalczam większość szkodników, także podlewając i myślę, że masz tak duży wybór środków i metod, którymi możesz się posłużyć, że o problemie mogłabyś zapomnieć. Czeremcha i wrotycz mają 7 - dniowy okres działania, skuteczność do 80%, czyli porównywalna z efektami karate czy calipso, a dasz szansę owadom pożytecznym.



Pozdrawiam

Mazan
Jeszcze raz dziękuję za cenne wskazówki. Zastosuję jakąś gnojówkę bądź wywar, mam nazieję, że poskutkuje. Mam nadzieję że znajdę gdzieś czeremchę.
Rozpoznawanie chorób i szkodników 22:01, 06 sie 2014

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4171
Do góry
Nallar

Szkodliwość miniarek uwidacznia się wówczas, gdy wystąpią masowo. Wtedy widać 'efekty' ich żerowania. Atakowane pojedyncze rośliny choć mają 'ozdoby' nie wymagają interwencji. Wystarczy oprysk herbatką tymiankową, która je po prostu udusi lub paraliżując uśmierci, może również być wrotycz, czosnek czyli wywary, wyciągi i gnojówki z roślin owadobójczych. Czeremchą - wywarem - zwalczam większość szkodników, także podlewając i myślę, że masz tak duży wybór środków i metod, którymi możesz się posłużyć, że o problemie mogłabyś zapomnieć. Czeremcha i wrotycz mają 7 - dniowy okres działania, skuteczność do 80%, czyli porównywalna z efektami karate czy calipso, a dasz szansę owadom pożytecznym.



Pozdrawiam
Pożyteczne mikroorganizmy 19:16, 06 sie 2014

Dołączył: 06 sie 2014
Posty: 3
Do góry
nawet gdy jakieś choróbska dają się roślinom we znaki to zamiast walczyć od razu chemią można najpierw popróbować wywary- skrzyp, wrotycz, pokrzywa, czosnek, cebula, mydło potasowe- tyle tego jest najważniejsze, że naturalne
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies