Ale pięknisię mi wkleiłaś ..to pewnie po to ,żebym nerwa na ta moja giardinę nie dostała i jej nie wyciepała , tylko żyła nadzieją ,że jednak bedzie piękna
Ja zrobiłam preparat i będe jutro lać , bo teraz mi leje z nieba , to juz wrotyczu opuchlaczkom nie dołożę
Ale nie wpadłam na pomysł ususzenia..hmmm..dobra myśl ,zawsze bedzie na przyszły rok ,zańim sie świeży pojawi
O fidzisz, już wiem o co siem miałam spytać..Twoja Giardina jak rośnie?, bo ona chyba pnąca?...chodzi mi o słonko i czy szybko się rozrasta?...i masz zdjęcia porównawcze od zakupu do teraz?...ufff sorki za worek pytań
Spoko Julcia .. Śmieję się ,że we własnym wątku nie wyrabiam ..ale jak się dzisiaj chciałam towarzysko angażować nie bacząc na to ,że to pełna setka to teraz mam
Uwielbiam to
Giardina..echhhh...
No niby pnącą ,ale łodygi to ma takie twardziele ,że stoją ,że hoho..tylko je przywiązuję do kratki coby była bardziej plaskata i bardzie przylegała do ściany , choć tu o przyleganiu bardzo trudno mówić...
Urosła o jakieś 80 cm ale trzeba pamietać ,że rosnie w donicy..
Aaa...problem z kwiatami miałam taki jak Ty teraz z hortką..takie brązowe przebarwienia..myslałam ,że to grzyb..ale teraz są mniejsze upały i mniejsza patelnia i teraz mi wyszła jedna roża jeszcze i jest bez zarzutu ..wiec może ona ma zbyt wielkie słońce , bo nie ma cienia ańi troszkę przez cały dzień mega słońce
.. Mam nadzieje ,że nic nie pominęłam .. Tak serio..na cycki mnie narazie nie położyła
Anek .. Widze ,że ostatnio mega zabiegana jesteś...
Nie martw się..zima poczytamy
Gnojówki z wrotyczu popełnić nie mogłam , bo by mnie chyba sąsiedzi na taczkach wywieżli..wiec wzięłam 0,8 kg zielska zalałam woda 10 l leżało 12 godz a potem gotowałam 20 min..powinno się laći spryskiwać w rozcieńczeniu 1:5
Jeszcze nie podlałam bo u mnie leje..deszcz a nie wywar z wrotyczu
Dzięki za info o jeżówkach..szukam czegoś do klona i red barona..ale mi sie rymnęło ... Wychodzi mi póki co ,że najlepiej bedą pasować albo catarina , albo piccolino, albo southern belle,albo eccentric...
Żal mi bardzo ,że nie ma u mnie sklepu gdzie by były wszytskie do obejrzenia..bo to sa takie niuanse kolorystyczne a ja w kolorach słaba jestem , chyba mom cuś z daltonisty
Nie pominęłaś nic, a nic....no i kciałam ją posadzić tam gdzie teraz pomidory rosną(myślę, że dałaby tam radę, urzekła mnie na fotkach u Ani różanej, ale Ani teraz nie ma).....
... i mam dylemat, bo to miała być rabata blady róż + bordo, a tutaj zza płota spoziera na mnie złotlin japoński od sąsiadów....u mnie słońce to do mnie zagląda...i co mam zrobić?....druga żółta rabata odpada....jak wyciepać gada?, kiedy u sąsiada rośnie
Cześć Justynko odpoczęłam ciutek
Noo widzisz .... I zielony dach mam na tym moim skrawku .. Na drewutni super się prezentuje . Zrobiony własnoręcznie żadna wielka filozofia polecam gorąco , fajna ozdoba
To Ty Bidulo wrotycz pić musiałaś ????... Łooo mattttko , trzepie mnie na sama myśl...... Chyba tylko z klamerką na nosie , co ????