Elisko, dziękuję za pochwały

Niestety i u mnie z wiatrem jest tak samo /mam Przełęcz Domanowską rzut beretem/ i muszę pomyśleć nad przyczepieniem ozdób.
Ten kolorowy pojemnik ma oderwane dno /dobrze, że tylko tyle/, bo został zdmuchnięty
A na drabinie przybyło elementów, powtórna wyprawa na strych była owocna, były w innym pudle

A tacy goście zamieszkali w okienkach

Przybył góral, choć góry nie te, ale jednak góry

No i dom jest na wsi, podkowa i panienka obowiązkowe

Oczywiście z rozpędu zrobiłam taki kącik misz-masz, "skarby" ze strychu