Przepięknie kwitnie ci epimedium, kalina Eskimo i magnolie. Normalnie rarytasiki teraz. Szersze kadry - jakbym w lesie była. Mocno zarosłaś jak twój tamaryszek? Wyprowadzasz go nadal na drzewko?
Ja wiem że to raczej smutne zdarzenie ale zarechotałam nieźle, jak to przeczytałam. Może zamontuj sobie jakiś uchwyt w toalecie, żeby ułatwić życie.
Ja myślę o takim przy wannie, bo mam bardzo głęboką i zdarzyło mi się kilka razy potłuc przy wychodzeniu, jak się poślizgnęłam.
Można odhaczyć tegoroczne kwitnienie obieli i pojawienie się pierwszego orlika. Ten drugi to samosiejka.
Kalina Watanabe dwa lata odchorowywała przenosiny w nowe miejsce. W tym roku odżyła.
Mariessi kupiłam pod wpływem impulsu. Szukałam potem dla niej miejsca. Wszystkie atrakcyjne były już zajęte. To nie do końca pozwala ją dobrze wyeksponować, a warta jest tego.
Bergenie kulturalnie zaczekały na koniec kwitnienia pierwiosnków i dopiero teraz same wyprodukowały kwiaty. Lubię je w duecie z trzcinnikiem.
Często łapię się za głowę, kiedy przychodzi mi komuś wymieniać rośliny rosnące na fragmencie rabaty.
Asia/ Makadamia pisała artykuł o nieformowanych żywopłotów i próbowałam odpowiedzieć na pytanie o gatunki krzewów, które u mnie rosną.
Wybrałam opcję gęstego sadzenia na początku i stopniowego usuwania nadwyżek. Za dużo pustki było wokół, żeby latami czekać na jej wypełnienie. W promieniu kilometra nie rosło ani jedno drzewo.
Zgęstniało wystarczająco, co cieszy mnie i dzikie zwierzęta. Jeszcze jakieś dwa tygodnie na obserwację chwastów i potem wszystko będzie sobie radzić bez mojej zbytniej ingerencji.
Na biało kwitnie kalina hordowina, zielona kula za tują to grupa Palibinów, jeszcze łysa ketmia.
Szybko kwitnie. A lubią ja mszyce? Ja mam kalinę koralowa Roseum i już musiałam pryskać, bo zawiazki kwiatów dosłownie oklejone już były czarnymi mszycami, brrrrr.
Na szczęście już po upałach. Ten skok temperatury nie tylko mnie rozłożył na łopatki, ale również nie przysłużył się roślinkom. Magnolie straciły więcej kwiatów aniżeli podczas przymrozków. Osypane do połowy albo i więcej... Kwiaty jabłonek zrobiły się wyblakłe, jakby przypalone i klapciate jak znoszone kapcie. Kalina Anne Russel straciłą prawie wszystkie kwiaty... Reszta eksplodowała
Np. lilak przy domu
hosty pod tulipanowcem... Jeszcze widać liście przebiśniegów, ale już niedługo...
Fostarem możesz śmiało podlać, nie przenawozisz a wspomożesz ukorzenianie .
Gosiu, no ja psychicznie słabo znoszę pustki na rabatach. Dlatego wole sadzić gęściej, szczególnie byliny i trawki. W razie czego będę wysadzać. Tylko krzewom, szczególnie tym większym staram się zostawiać odpowiednio dużo miejsca.
To kalina koreańska Aurora .
No mała jest, w porównaniu z resztą na nowej części .
Jak wszystko podrośnie to zobaczymy jaki ze mnie kompozytor .
To drzewko to buk Rohann Weeping, moje wielkie chciejstwo.
Ann Russel pachnąca, potem to po prostu krzak - teraz zapach najważniejszy. U mnie obłędnie teraz pachnie na cały ogród kalina wonna. Jak będzie tak ciepło to niestety zaraz przekwitnie. Na razie ceszę się chwilą
Kolano mi walnęło jak z sedesu wstawałam ha, ha - to już drugi raz źle postawiona noga przy wstawaniu - podobno to właśnie taki podstępny moment w życiu rozdygotanego kolana
Niby zawsze mam stabilizator na tym kolanie... w tym wypadku nawet stabilizator nie pomógł. Pora poszukać chyba jakiegoś ortopedy