Martka, zdjęcia są tak jak Kasia napisala.
Ja myślę o obsadzeniu tej części gdzie nie ma tuj,raczej nic owocowego. Tam już są maliny i ten fragment będzie trzeba ogarnąć
Hortensji nie chce, z tego powodu co Anda pisała mi już w zeszłym roku, że jest coraz mniej opadów i lepiej sadzić rośliny,które nie potrzebują ciągłego podlewania. Hortensji też z domu nie byłoby widać bo borówki zasłaniałyby...
Co do kousa to mmasz racje.
O ścieżce tam nie myślałam, muszę męża podpytać jak się na to zapatruje
ale fakt,że ja z obu stron borówek chodzę żeby iść do warzyw.