Agata- jestem tak zakręcona,że dziś wolne a ja do pracy się wyszykowałam.Zegarek sobie nastawiłam i dopiero ocknęłam się ,że to sobota w garażu. Muszę przystopować, bo jestem na zbyt dużych obrotach.
Wiem coś o złamaniu, mój syn złamał w wakacje palec u nogi.Oj te nasze dzieci, małe dzieci -nie dają nam spać, duże dzieci-nie dają nam żyć.Moje obie starsze córki poza domem i cały czas martwię się o nie.
w drodze do lasu
to wygląda jak rdest, ale to chwast, też ma swój urok.
ten widok zawsze mnie zatrzymuje, 2 wierzby na tle Warty ( jest ich tam więcej) ale te są wyeksponowane.
Ewa to nasz trawnik to bardziej taka łąka choć trochę jestem przewrażliwiona na punkcie kwiatnace chwastów bo dzieci latem boso biegają i nie chce żeby na osy, pszczoły nadepnęły. Ja zresztą też boso chodzę,ale ja patrzę pod nogi. U teściowej i sąsiada za to tyle mleczy i innych chwastów to i u nas są już nie walczę z nimi, tylko babki, chwastnice i mlecze eliminuję jak gdzieś widzę rdest y to też. Głównie to co płożące lub to co ma sztywne łodygi
Sąsiad ma dobre jablka, ale nie wiem co to za odmiana
Wrzosy źle zniosły minioną zimę, zarosły perzem w ciągu sezonu i zaczynam tracić nadzieję, że jeszcze uda mi się ten kawałek uporządkować w tym miesiącu Czasu robi się już coraz mniej ...
Ciekawskie rdest i pomidorki wdzierają się na ganek
Mam na niej LadyU, zwykłego rozchodnika, daniki, limelight i little lime, palibina, niebieską szałwię i ciemnoróżowe tawułki, brązową turzycę i rdest.
Teraz rzeczywiście ta rabata wygląda najpiękniej ale wcześniej pierwsze skrzypce gra palibin, niebieska szałwia i ciemnoróżowe tawułki. Wiosną mam tam tulipany i czosnki.
Na szybko znalazłam foty z czerwca i lipca:
czerwiec
lipiec
wrzesień - koniec
Pomyliłaś mnie z Aldoną - ja za rdestami się nie oglądałam
Ja mam na dziś 4 rdesty
zdjęcia z soboty - już teraz są brzydkie
to ten który razem kupowałyśmy w A. Fiertail - drugi to Fat Domino
w porównaniu do tego drugiego wypada słabo - bardziej mi się podoba Fat Domino które ma grube kłosy i kolor mocny - każdy jednak ma swój urok i nie należy się sugerować zdjęciami b to już koniec kwitnienia Fiertail Fat Domino
Ja kupiłam w tym roku jeden - przyznaję biały White Eastfild i nawet już posadziłam i już widzę nowe przyrosty, posadziłam pod świerkiem niebieskim obok róży Reine des Violettes - mam nadzieję że doda jej uroku zwłaszcza jak przekwita bo wtedy kiepsko krzaczek wygląda
Mam jeszcze jeden z niteczkami czerwonymi liście w ciapki ale to Viva wie jak się nazywa. Dla mnie przeurokliwy - sadzonkę mam śliczną i stale zastanawiam się gdzie wsadzić żeby było ok. ufff męki twórcze
Załatwiło dalie wszystkie( jak szmaty do podłogi wiszą i już ściąć nie zdążę) trudno warzywnika nie dam już nagrywać i tyle
Rdest Auberta jeszcze wytrzymał, ale nie wiem czy dziś mu nie powtórzy mrozem bop niebo wygwieżdżone jak w zimie. Astry przy altance jeszcze dały radę , ale ciut płatki popodwijało, nakrywaliśmy włókniną na noc dzisiaj w razie czego....może wytrwają do jutra....jak wiatru nie będzie ( bo jak będzie to je szmata połamie, a jak nie będzie szmaty to mróz załatwi sprawę) Tak źle i tak nie dobrze.....nic więcej nie da się zrobić. Będzie co ma być
Gosiu, Aniu Anpi, Anko, Aniu Anabuko, Jolanko, Renatko, dziękuję za pomoc w próbie identyfikacji moich grzybków. Opieńka, albo coś innego. Tak, czy inaczej nie zamierzam ich zjadać. Niech sobie rosną.
Radziu, kobeę posadziłam w tym roku w dwóch miejscach. Jedno to bardzo zaciszny i słoneczny zakątek osłonięty od wiatru i tu rosła jak szalona na ponad trzy metry. Rozgałęzień było tyle, że utworzyły taki właśnie "kożuch". Dałam tylko dwie sadzonki, a wystarczyłaby jedna. Drugie miejsce to siatka na nieosłoniętej przestrzeni,gdzie była narażona na ciągłe wiatry i tu rosła marnie, najwyrażniej lubi zaciszne miejsca.
Kolejne roślinki z seri suszoodpornychi długo kwitnących.
Rdest himalajski
I ten zwykły, zadarniający.
Dzięki Pszczolko kochana jesteś . Mnie się podoba to ostatnie zestawienie rdest i w oddali ta krwista . Jeszcze to przegryze to jeszcze sto razy ale zdjęcia napewno pomogą )) zapisałam nazwy .
To mnie kusi najbardziej wiem ze się to może złac ale zaryzykuję .Pięknie ...
Ja mam rdest Firetail i chciałam go z pysznógłówka Monarda bordwa i nie wiem czy ona nie jest z nim tego samego wzrostu . Mam nadzieje ze jest niższa .
Widziałam w wielu inspiracji to zestawernie ale nie wiem czy ten rdest jest napewno wyższy .
Mam kilka, chyba takie odmiany 'Pink Elephant' - ta ma być do 60 cm, "Firetail', 'Blackfield', 'Fat Domino', 'White Eastfield` i taką, co muszę Aldonę albo Mirę zapytać, bo razem kupowałyśmy.