Witaj Lidko i dziękuję za aktywność pod moimi postamiDziałka obok jest moja, więc nie ma problemu z nasadzeniem. Te graby są piękne i tak chodzę wokół domu i zastanawiam się, czy dać je na całej długości wobec tego czy tylko za domem? Czy aby one nie za eleganckie do tego mojego wiejskiego obejścia .. .Czy je się przycina? Tu zdjęcie na stronę północną i na tym odcinku nie chciałabym się odgradzać od widoków przynajmniej od bramki wyjściowej..czy uważasz zatem że można dodać inny gatunek lub formę w tym miejscu ?
Kurde macie rację dziewczyny muszę to wszystko przeanalizować.
Marzył mi się brzozowy zakątek bo te dwie brzozy które teraz są rosną przy oknie mojej sypialni. Chciałam coś przyjmie szumiącego ..ależ mam zagwozdkę teraz
Brzozy będzie widać od strony wejścia. Że 3 szt tam się zmieszczą.
Przyszły jeżówki z Zielonego Ex..
Nie wiem czy mogę je podzielić?takie są niby spore kępki, ale nie wszystkie będą wowczas z kwiatkiem, część beda same liscie.
Piękny ogród w innym obiektywie.
Magda masz piękne krwawnice jak się nazywają.
Gaura czerwona jeszcze nie kwitnie czy u ciebie zimuje? Bo u mnie 4 krzaki padły mimo okrywania.
Zresztą tutaj nic nie ma brzydkiego nawet to malusie oczko ładne. Ja bym ściągnęła ta rzęsę wiem, że się się szybko.mnozy, ale ptaki nie widzą lustra wody, może się mylę.
Dużo o pomidorach nauczyłam się od Karo z bloga Karo in the kitchen, a potem z jej instagrama Karo in the garden (niestety już nieprowadzony od dłuższej chwili, ale stare posty nadal są).
Jeśli chodzi o pobieranie nasion to w skrócie:
1. Pobieram z prawidłowo wykształconych owoców, raczej nie z pierwszego grona, a wyższych gron. Odpadają więc te ze staśmionych kwiatów, z suwakami, kocimi mordkami.
2. Pobieram z dojrzałych, zdrowych (bez oznak choroby) owoców.
3. Galaretka otaczająca nasiona może być nosicielem takich chorób jak np. zgorzel siewek, czarna zgnilizna, altarnarioza. Dlatego pozbywam się galaretki na jeden ze sposobów:
a) fermentowanie 2-3 dni (sposób polecany na grupach szklarniowych, ale nieskuteczny w 100%)
b) fermentowanie z dodatkiem saletry potasowej (roztwór 3%)
c) Woda + szczypta pektolazy (ze sklepu winiarskiego) + od 6 do 24 godzin moczenia - ten sposób nie wymaga późniejszego odkażania przed siewem.
4. Po opłukaniu rozkładam nasiona na papierze do pieczenia, łatwiej oderwać niż z ręcznika papierowego.
5. Dobrze przygotowane nasiona są zazwyczaj matowe, tępe i z widocznymi włoskami.
Suwaki - z tego nie zbieram
Kocia mordka - z tego nie zbieram
Pomidor ze staśmionego kwiatka - nie zbieram
Prawidłowy ślad po kwiatku
W tym roku wysiewałam różne nasiona: z samodzielnego zbioru z zeszłego roku, kupione od kolekcjonerki odmian, ze sklepu, ale też takie kupione w 2021 roku, czyli zebrane w 2020 r. Wschody były 100% lub bliskie temu. Mam gdzieś notatki, ale musiałabym poszukać ich. Przechowuje je w suchym, zamkniętym pudełku w zimie, w same nasiona są zazwyczaj w woreczkach strunowych z karteczką informującą o odmianie. W tym roku będę chciała zebrać w miarę możliwości więcej nasion by mieć na wymiany z innymi. Może już na spotkaniu 22 września w Ogrodowisku będę mieć tegoroczne.
Haniu, ja jestem taka Zosia samosia.
Przy pracy muszę być skupiona, dookoła musi być porządek, w tle jakieś dobre radio się snuje
Materiał zbieram od maja jak trawy się kłoszą. Nie mogą kwitnąć bo wtedy są brzydkie i potrafią się rozsypać. Na warzywniaku już w kwietniu sieję nasiona na suszki.
Potem z pól naszych i sąsiadów , kiedy zboża zaczynają się bielić, wycinam źdźbła. Czasami w tym pomaga mi Mąż.
Potem wszystko obieram z liści, skracam i wiążę małe pęczki, by dobrze wyschło w przewiewnym i zacienionym miejscu
Potem to już pikuś
Ale nie byłabym sobą, by przy porannej kawie coś nie dłubać
Kawa się skończyła, idę do roboty
Miłego dnia
Mam taki duży garnek emaliowany - powidlak. Mieści się w nim 15 l. Niby odmiana przetworowa Dyno, a jednak sporo odparowywania było. Z całego gara wyszło 7 słoików tych wysokich (mają około 750 ml). Ten drugi mniejszy gar to zupa była.