Basiu, Gosiu, Bolek od samego początku adoruje naszą kocicę i zabiega o jej względy. Drugi pies, Lolek ignoruje ją, ale przynajmniej nie dokucza, dobre i tyle.
Alicjo, miło mi, że do mnie zajrzałaś, witam Cię i zapraszam. Cieszę się, że Ci się u mnie podoba, ja z kolei po cichutku podglądam i podziwiam Twój ogród. Marzę o takim stawie jak Twój. Na razie musi mi wystarczyć rzeczka na końcu działki.
A ta dziura w ziemi z mostkiem to pozostałość po złożu piasku, poprzedni właściciele czerpali go do budowy domu.
Jeszcze dziś wybiorę się do Ciebie na dłuższy spacer.