jakoś wolę Cię w locie niż na gnieździe, bo wiesz zgodnie z wierzeniami pierwszy bociek na gnieździe rok ociężały... wolę być lekka chociaż w wyobrażeniach
jeszcze leżą jakieś marne niedobitki, ale już prawie, prawie wiosnę czuć szczególnie w kościach, coś mnie rozłożyło, drugi dzień nie ćwiczę bo mnie wszystko boli...w ogrodzie na razie nic nie robię poza delikatnym podstrzyżeniem drzew. Na trawniku widzę ślady pleśni, krokusy wychodzą, tulipany, stipa jakby zielona- może przeżyła.
muszę poczytać kiedy strzyc szmaragdy bo zapomniałam...
to takie walentynkowe krokusy, suuuper! teraz tylko czekać na reszte Storczyki sliczniusie, a ja się ih boję, tzn kiedyś czytałam o ich uprawie i albo było za bardzo zagmatwanie napisane albom gupia...