Wróciłam niedawno z kina "Lee. Na własne oczy" film biograficzny, wstrząsający, ale wart obejrzenia...
Basiu, ha, ha, fajne banany, każdy widzi to co chce jednak się sprawdza
Asiu - no pewnie, fruwał koło mnie ok 2m aż się zdziwiłam
Uśmiechnięty i szczęśliwy piesek czeka na mizianki