Ogród Małej Mi 2017
23:07, 28 mar 2021
Sobota, pierwszy dzień w tym roku w którym pracowałam w ogrodzie. Wypiłam też pierwszą kawę na powietrzu 
Ilość prac przeraża i powiem denerwując większość.. niech jeszcze trochę będzie chłodno. Jak się ociepli i wszystko ruszy, to zginę jak ciotka w burakach
Aby zmniejszyć ilość wyciętych byli i traw... kupiłam sieczkarnię, elektryczną by tak trochę nowocześnie było
I bym mogła w pojedynkę tego używać nie ryzykując utraty palców . Jestem zachwycona, co prawda robi bałagan z sieczki w koło, ale to i tak plusy przeważają minusy. W dostawczaka ta ilość by się nie zmieściła, a tak mam 3 worki (wielkie, ogromne) sieczki. Na kompost się zmieści, tylko musze nowe komory zrobić. Jeszcze ze 2 razy tyle.
Nie liczę ilości zielonego z wyciętych drzew.. ale drzewa idą w rozdrabniarkę.. a pieńki może ktoś przygarnie. W sobotę poszły 3 drzewa.. ale dziadki średnia wieku 60 lat więcej nie zdążyła czasowo i fizycznie.. pilniejsze było wycinanie bylin, bo wszystko rusza. Potem nie wejdę już w rabaty.
Tym samym ogłaszam rozpoczęcie sezonu 2021.
Ilość prac przeraża i powiem denerwując większość.. niech jeszcze trochę będzie chłodno. Jak się ociepli i wszystko ruszy, to zginę jak ciotka w burakach
Aby zmniejszyć ilość wyciętych byli i traw... kupiłam sieczkarnię, elektryczną by tak trochę nowocześnie było
Nie liczę ilości zielonego z wyciętych drzew.. ale drzewa idą w rozdrabniarkę.. a pieńki może ktoś przygarnie. W sobotę poszły 3 drzewa.. ale dziadki średnia wieku 60 lat więcej nie zdążyła czasowo i fizycznie.. pilniejsze było wycinanie bylin, bo wszystko rusza. Potem nie wejdę już w rabaty.
Tym samym ogłaszam rozpoczęcie sezonu 2021.
