popcorn napisał(a)

Ciemierników mam trochę haha i ciągle mało

Piękny
Pamiętasz jak się zwie?

Ciemierniki bordowe z pierwszego zdjęcia są prześliczne ale jak się skrzyżują z pozostalymi to pewnie nie zachowają tego koloru.
Karola groszek wsadziłaś na polu nie będzie już przymrozków

Rozbierając kompostownik ten najstarszy przekonaliśmy się kolejny raz, ze drewno zapuszczone drewnochronem nawet zasypane kompostem wytrzymuje najdłużej i chyba tym pociągniemy naszą konstrukcję.....tak myślę.

popcorn napisał(a)

Papryki i pomidor posadzony do gruntu w igloo. Ziemia z worka plus słoma plus workowany obornik. Powinno być im dobrze haha

Bez otwierania okien 35 stopni, z otwartymi oknami dwadzieścia. Wystarczy. W nocy nie powinno spaść nisko a na pewno nie poniżej zera, więc będzie dobrze

Powiem Ci że odważna jesteś z tymi pomidorami i papryką...no sama jestem ciekawa trzymam kciuki

Inka chcę! Ja moje dwa w donicach chyba zamordowałam, wyglądają jakby miały nie przeżyć wiec bardzo chętnie coś odpornego... Co chcesz w zamian???
Daj adres i na kiedy to zamówię kuriera. Ewentualnie do paczkomatu jeśli masz blisko? Bo z kurierem czas trudno się dogadać...

Renatko sprawdzę, chyba powinnam mieć etykietę z ubiegłego roku. Dam znać jutro!

Bóg przymrozki będą, ale groszek powinien sobie poradzić. Zobaczymy
Ciemiernik ten pełny jest boski, chcę więcej tak ciemnych bo potem siewki nie będą wszystkie blade. Może się coś ciekawszego trafi, no ale to kwestia następnych lat...


Może i kupię drewnochron zamiast oleju... Ile można malować... Dzięki Sylwia!!!

Beta wnerwia mnie ta ilość doniczek w domu... A pomidory jeszcze nie popikowane... Eksperyment, jak padnie te kilka sadzonek to trudno, ale może nie? Zobaczymy!

Pozdrawiam Was

Karola ma wiadomość na priv

Ukopię ci i dam znać co i jak na priv

Karola, a jesteś zadowolona z tej rozdrabniarki do gałęzi? Miscanty też tnie?

Miskanty przerobi jeśli są suche. No i większa ilość ją zapycha. Ja bym jej nie kupiła, bo to trochę taka zabawka jest, ale takie podstawowe roboty porobi. Tę stertę obciętych malin pewnie bym spaliła... czy warto? Nie wiem.

Rozpaliłabym ognisko myślę bo tak można trzy godziny stać i mielić te odpady...
No ale M lubi zabawki i jak sie lubi bawić to nie mówię nie

Iwona dzięki Super!

Kasia odpisałam


Renatko ciemiernik niesttey bezimienny, karteczkę wywiało

Bo mam problem co roku z tymi ściętymi miscantami. Jest tego dużo. Do worków się źle pakuje, a w kompostowniku nie rozłożą się tak szybko.