Ela ja nie chcę się wtrącać, ale się wtrącę...hihih
Nie panikuj bo i młody panikuje, a coś czuję że wymagająca z ciebie osóbka i co się dziwić młodemu, musisz dać na luz to i on sobie trochę odpuści, byle nie za bardzo......złoty środek potrzebny....
pamiętam siebie jak przejmowałam się każdą oceną a egzaminami to już w ogóle, wolałabym żeby moje dzieci jednak lajtowo do tego podchodziły, szczerze to wykształcenie dziś niewiele daje, ludzie z fakultetami w supermarketach często pracują, takie czasy....to nie znaczy że nie trzeba się uczyć, wręcz przeciwnie, ale mieć dystans do ocen i nauczycieli.....to tylko oceny i nic więcej.

A propo projekciku bardzo udany, jakby co to Żona wiesz jak przekonać

Aniu.. Mój się tak panicznie boi ,że nawet na te odpowiedzi nie chce spojrzeć i żadne tłumaczenia nie pomagają .. I dalej nie umie zasnąć , mimo ,że taki umęczony ... .., żal mi go...

A z ty projektem , to najgorsze jest to ,ze mi się też podoba , no i ta intymność... Aaaaa

Odcisk palucha zostawiam, jestem na bieżąco

Gosiu, trzymam Cię za słowo- po 10 wiosna musi być ! ! ! Bo ja już baaaardzo tęsknię za słoneczkiem

Dzięki Gosiu,moja mama mówi tak samo
Więc kupię szmaragdy formowane

Aga wiosna w pełni mnie powaliła, u mnie jednak jeszcze nie w pełni, ale może dziś już będzie
Arbuza i melona się zachciało....hihi jak dłużej jeszcze potrwa ta zima, to obawiam się o miejsce na twoich parapetach

Widoki urocze, choć mamy serdecznie dość tej zimy, wyboru nie mamy, przyroda wcale się nas nie słucha, ale myślę że w przyszłym tygodniu już lepiej będzie ( co tydzień takie postanowienie robię)
Anitio mam nadzieję, że lepiej już z tobą, dekoracje obejrzałam z opóźnieniem, ale robią wrażenie, głowa do góry jak masz słońce to już jest nieźle