To ta tajemniczość...światła w samym ogrodzie jest sporo,a fotki z późnego popołudnia
Nie umiem robić zdjęć w mocniejszym świetle, bo wychodzą mi prześwietlone
Tak szklarnia ma solidne podwaliny, po tym jak widziałam u innych jak szklarnie
im się poskładały po wichurach, to decyzja zapadła na budowę, a nie na gotową szklarnię.
Madziu, a ja tylko wszędzie oglądam obrazki. Zniechęca mnie ta pogoda, miałam dzisiaj plany, a ostatecznie nawet nie byłam w ogrodzie.
U mnie też widzę, że wszystko łapie grzyba, a nie na jak opryskać bo ciągle mokro. Budleje obwiesiły gałązki od nadmiaru wody.
Mam zdecydowanie dość, zamiast się opalać przy pracy w ogrodzie człowiek rdzewieje... Kości mnie bolą chyba się reomatyzm odezwał. Kto by pomyślał, że to prawie czerwiec.
Podobno zaraz mają być 30-to stopniowe upały, ale z burzami.
Nic nie robimy, nie miałam kiedy. Już mi wszystko jedno kiedy się z tym uporam, ale pomidory wołają o przesadzanie...
Pięknie i kolorowo choć ciemno (?) jest. Wpuść więcej światła
Szklarnia rzeczywiście ma solidne podstawy, nawet te huragany z US by jej nie dały rady. Gdyby tam domy tak solidnie się ziemi trzymały to też by mniejsze problemy ludzie mieli.
Bajkowo ma być i już, warzywniczek jeszcze muszę dopieścić jak woda opadnie,
a to prawda wysiałam trochę tego co do zupy, dzisiaj posadzę pierwsze pomidorki...do szklarni
jeszcze daleka droga, ale będę Wam pokazywać postępy
Maj w Aganiowie, jest mokro...
Szklarnia ma już konstrukcję
wody jest wszędzie za dużo
na warzywniku są już podmurowania
ogólnie nie wygląda, ale na pogodę nikt nie ma wpływu, jak wyrównam teren pod skrzynkami
i podsypię korą, to nie będą już tak się brudzić.
Aguś dziękuję!
U nas zastój przez te opady, nawet nie myślałam o szklarni. Wczoraj byłam w ogrodzie, ale teraz głównie plewienie i porządki. Na budowanie przyjdzie czas chyba dopiero w wakacje...
Myślę, że Twoja szklarnia będzie cudna
Smętny każdy dzień, maj nas nie rozpieszcza, ostrzeżenia przed podtopieniami codziennie przychodzą, coś się porobiło z tą pogodą.
Budowa szklarni też na razie zwolniła.
Kotki mam podtrute siedzą teraz w domu, tylko kot Maniek łazi po tym deszczu
Robót nie zazdroszczę, mam też u siebie. Szklarnia super sprawa, ciekawe jak wyjdzie w końcu.
Zaczęło intensywnie padać, dzięki za podpowiedź, można się wziąć za cięcie, tylko tak mokro...
Kotom to chyba jednak nie przeszkadza
Zaciekawiłaś mnie, ale niestety nie ma opcji do oglądania tego odcinka.
Interesuje mnie wszystko w temacie budowy i wyposażenia szklarni, zadaszenie
będzie tak jak u Ciebie Kasiu z poliwęglanu komorowego jednak łączenia będą
aluminiowe dodatkowo na uszczelkach gumowych...ma być max uszczelnienia
Ściany chcę z poliwęglanu litego lub szyb,
i jeszcze kwestia okienek do przewietrzania szklarni to kolejny kosztowny etap.
Koszty niestety niebotycznie rosną i nie wiem, kiedy szklarnia będzie finiszować ?
Nie chcę kolejnej wiaty...tup,tup, ale po cichu się cieszę
Dzisiaj jesteśmy na tym etapie
na dzień dzisiejszy niestety bajzel jest