Gdyby nie ta okropna deszczowa pogoda miałbym dzisiaj piękne kwitnienie liliowców, a tak połowa się nie otwarła do końca i częśc zdąrzyła namoknąć, ale kilka udało się uwiecznić Fotki robione na szybko w deszcze i troszke mało ostre.

Divine Comedy


Mystery Man na żywo ma więcej kolorków.


Lullaby Baby


Magic Lake mój faworyt. Jestem nim zachwycony, zdjęcie nie oddaje nawet 10% jego pięknej kolorystyki, jest sporo jaśniejszy. Wielki kwiat z ładną falbanką

Piękne klony. Niestety mieszkam blisko rzeki co zawsze troszke obniża temperature i takie drzewka wrażliwe na mróz nawet przy mocnym okryciu marzną.
No, ale zawsze można podziwiać u kogoś

Dziękuje bardzo Marzenko

Opuchalki to straszne paskudy, jeszcze ich nie miałem i trzeba odpukać w niemalowane.
Dursban to silny środek i dziwne, że nie pomaga. Może zmień na inny bo jest ich dość dużo.
Czytałem, że chrząszcze opuchalaka żerują w nocy, może wtedy warto wykonać zabieg.
W ostateczności pozostaje chyba wprowadzenie nicieni do gleby, podobno są skuteczne, ale niestety dość drogie i nie wiem jak dokładnie się je stosuje. Z tego co się orientuje w Polsce dostępny jest Larvanem sprzedawany przez firme Koppert. Myśle, że trzeba by tam zadzwonić i dowiedzieć się konkretów.

no właśnie Luki ... my tu od rana sobie czekamy ... wszystko w swoim czasie )))

austinki ... no jak ich nie kochać ... przecież to cud świata ...

Madżen od roku czy od dwóch lat wgapiam się w te rabaty i ciągle mnie czyms zaskakujesz ... dlaczego ja tych austinek nie widziałam wcześniej ??? ... co to te małe fioletowe łebki ... czosnki ??? ...

budleja ... niebieska ... przesliczna i te motyle

i chyba jeszce zółtą austinkę masz ... te kojarzę ... bo jej nie kupiłam ))

Uwielbiam twoje rabaty
Nie wiem czy czytałaś odpowiedz na pytanie o żurawki w moim wątku. Mogę skopiować tutaj jeśli chcesz.