Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Tess"

Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika 22:59, 04 lut 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Dlaczego pytam o porę (miesiąc)?
Bo Marzenka widziała ogrody Wersalu takie:




A w kwietniu samo miejsce wyglądało tak:



Marzenko, zaraz wyrzucę, nie mogłam się oprzeć.

Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika 22:57, 04 lut 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Tess napisał(a)
W jakim miesiącu tam byłaś?


W ostatnim tygodniu sierpnia. Akurat tego dnia było pochmurno ale generalnie bardzo ciepło.
Pszczelarnia 22:47, 04 lut 2013


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Do góry
Tess napisał(a)
Pszczółko, agapanty w Tesco rzucili
Dziś kupiłam.
Niebieskie.
Białych nie było.




I tu się uśmiałam
Przypomniały mi się czasy "pralki rzucili.....a za tydzień będą lodówki..."
Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika 22:46, 04 lut 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
W jakim miesiącu tam byłaś?
Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika 22:34, 04 lut 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Eeeee. zmyłka jakaś
Agapant 22:25, 04 lut 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
Ja też agapanta szukam. Jakby ktoś dał znać, czy w sprzedaży już się pojawiły (w jakiś sklepach sieciowych), będę wdzięczna.


Pszczółko, już napisałam u Ciebie - w Tesco rzucili
Pszczelarnia 22:23, 04 lut 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Pszczółko, agapanty w Tesco rzucili
Dziś kupiłam.
Niebieskie.
Białych nie było.
Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika 22:15, 04 lut 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Ciiiiiiiiiiiiicho!
Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika 22:13, 04 lut 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Jest kilka kwiatków, które nazywane są "językiem teściowej".
Sanseweria (czyli wężownica) jest tak nazywana, bo jest... długa jak język teściowej

Inne rośliny: Haemanthus (faktycznie liście w kształcie języka),
anturium,

i pewnie jeszcze kilka.
Mój kawałek raju II 21:24, 04 lut 2013


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
Tess napisał(a)
Aniu, a ja dzisiaj agapanty kupiłam. Niebieskie.
Wsadzić je już do doniczek, żeby już sobie rosły?
I jeżeli tak, to gdzie trzymać: w cieple, czy raczej w chłodku?

I liatrę też kupiłam. Czekać, czy gdzieś wsadzić?

Tess agapanty kwitną od lipca, nie ma potrzeby wsadzania już agapanta, żeby nie poszedł w liście, zrobisz to w marcu, do donicy nieco większej od kłaczą , lekko przysypiesz ziemią potrzebuje gleby gliniastej z dodatkiem torfu i piasku , a jak się rozrośnie i bryła nie będzie mieścić się w donicy wtedy można wsadzić do większej aha i w czasie wegetacji zasilasz nawozami wieloskładnikowymi do kwitnących
Roztoczańskie klimaty 21:13, 04 lut 2013


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
Do góry
Tess napisał(a)

Pomyliłam się wcześniej myląc Roztocze z rozlewiskiem Tess przepraszam.quote]


Nie przepraszaj
Roztocze jest równie piękne
Kilka lat temu zwiedzilismy je z Żonem - na rowerach. Począwszy od Zamościa, przez wsie, wioseczki i inne dziury (Zetka, to nie obraźliwe, ja takie dziury uwielbiam), przez Zwierzyniec, Józefów, Majdan Szlechecki, Narol, Horyniec Zdrój...
Podziwialismy Szumy nad Tanwią, cudowne cerkwie (jakimś szlakiem budownictwa drewanianego też jechalismy), odwiedzaliśmy stare, opuszczone cmentarze...
Na Roztoczu jest przepieknie

A w Starej Hucie spotkalismy najsympatyczniejszych, najżyczliwszych ludzi. Takiej zyczliwości w centralnej Polsce już się nie spotyka.

Zeta, wianek przecudny



Nic nie mam do Roztocza.W podstawówce jeździłam co roku tam na wakacje i czasami nad Echo z ojcem jak miał kurs.
Piękne miejsce muszę się wybrać znowu .
Mój kawałek raju II 21:04, 04 lut 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Aniu, a ja dzisiaj agapanty kupiłam. Niebieskie.
Wsadzić je już do doniczek, żeby już sobie rosły?
I jeżeli tak, to gdzie trzymać: w cieple, czy raczej w chłodku?

I liatrę też kupiłam. Czekać, czy gdzieś wsadzić?
3 Bit (ciasto) 20:56, 04 lut 2013


Dołączył: 11 mar 2011
Posty: 2438
Do góry
Tess, a masz jakiś sposób na to, żeby masa krówkowa nie chrzęściła w zębach? Za pierwszym razem za krótko podgrzewałam, ale za drugim razem podgrzewałam i mieszałam jak szalona, a i tak cukier się trochę skrystalizował.
W Gąszczu u Tess 20:52, 04 lut 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Martek, buziam
Fryzurkę widziałam. Ładna

Ozz napisał(a)
Można jeszcze po prostu przeplatając ,,sinusoidalnie" wykonać wianek z gałązek - praktycznie ze wszystkiego: wierzby, lipy, brzozy, leszczyny, winobluszczu... wszystko co ma dłuższe i w miarę giętkie pędy


A to Ozzi napisała w odpowiedzi o co chodzi z sinusiodowym systemem:

Ozz napisał(a)
Tess - oplata się po prostu woków, czasem przy pierwszym ,,okręgu" potrzebne przymocowanie drucikiem a czasem nie.

Bierzesz długą i możliwie giętką gałązkę, owijasz końcówkę pędu wokół początku (tworząc taki rozmiar wianka jaki chcesz) i potem już cały czas dokładasz i okręcasz następne gałązki owijając cały czas w tym samym kierunku. Dobrze jest przy dokładaniu cofnąć się odrobinę by ,,początki" się nie pokrywały. Po pierwszych kilku okrążeniach wygląda to niezbyt foremnie, ale jak się nawinie sporo takich gałązek to coś pięknego - zwykły winobluszcz, czy gałązki lipy wyglądają bosko.... wystarczy okręcać gałązki tak jak się układają, nie zginając ich za mocno, bo można złamać.

Nie wiem czy jasno mówię Postaram się znaleźć jakiś tutorial, albo najwyżej wrzucę foto z mojej książki wikliniarskiej To bardzo proste i można zrobić wianek praktycznie ze wszystkiego.

O tu jest pokazany początek - im więcej okręcisz gałązek tym będzie ładniejszy (mogą być też czerwone z derenia, zielone z kerii itp.)
http://permaculturecottage.wordpress.com/tag/willow-wreath/
MIKRO ogród - czyli 1 m2 nagrzanego betonu 20:48, 04 lut 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Ozz napisał(a)
Służę

Donosiciel? A co donoszę, komu i czy ciężkie?

Tess - oplata się po prostu woków, czasem przy pierwszym ,,okręgu" potrzebne przymocowanie drucikiem a czasem nie.

Bierzesz długą i możliwie giętką gałązkę, owijasz końcówkę pędu wokół początku (tworząc taki rozmiar wianka jaki chcesz) i potem już cały czas dokładasz i okręcasz następne gałązki owijając cały czas w tym samym kierunku. Dobrze jest przy dokładaniu cofnąć się odrobinę by ,,początki" się nie pokrywały. Po pierwszych kilku okrążeniach wygląda to niezbyt foremnie, ale jak się nawinie sporo takich gałązek to coś pięknego - zwykły winobluszcz, czy gałązki lipy wyglądają bosko.... wystarczy okręcać gałązki tak jak się układają, nie zginając ich za mocno, bo można złamać.

Nie wiem czy jasno mówię Postaram się znaleźć jakiś tutorial, albo najwyżej wrzucę foto z mojej książki wikliniarskiej To bardzo proste i można zrobić wianek praktycznie ze wszystkiego.

O tu jest pokazany początek - im więcej okręcisz gałązek tym będzie ładniejszy (mogą być też czerwone z derenia, zielone z kerii itp.)
http://permaculturecottage.wordpress.com/tag/willow-wreath/


Dzięki Ci, dobra kobieto
Pozwolisz, że skopiuję do swojego wątku?

A na pytania postawione we wstępie odpowiadam:

Danusi, że halny To chyba lekkie
Ogród w lesie 20:08, 04 lut 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
grupa_trzymajaca_grabie napisał(a)
Tunbergię bardzo lubię. Lubię też sanwitalię. Chciałam kupić, ale nie widziałam nasion w sklepach. Muszę poszukać w internetowych.


Grabulki, wprawdzie rano nie wiedziałam kto zacz, owa sanwitalia, ale wieczorem, specjalnie dla Ciebie (ufam, że to doceniasz) wdepnęłam do sklepu, bo zdało mi się, że rzeczoną sanwitalię tam widziałam.

No i przywidzeń nie mam (jeszcze). Widziałam bo jest.
Nabyć Ci drogą kupna?
MIKRO ogród - czyli 1 m2 nagrzanego betonu 18:43, 04 lut 2013


Dołączył: 20 cze 2012
Posty: 1908
Do góry
Służę

Donosiciel? A co donoszę, komu i czy ciężkie?

Tess - oplata się po prostu woków, czasem przy pierwszym ,,okręgu" potrzebne przymocowanie drucikiem a czasem nie.

Bierzesz długą i możliwie giętką gałązkę, owijasz końcówkę pędu wokół początku (tworząc taki rozmiar wianka jaki chcesz) i potem już cały czas dokładasz i okręcasz następne gałązki owijając cały czas w tym samym kierunku. Dobrze jest przy dokładaniu cofnąć się odrobinę by ,,początki" się nie pokrywały. Po pierwszych kilku okrążeniach wygląda to niezbyt foremnie, ale jak się nawinie sporo takich gałązek to coś pięknego - zwykły winobluszcz, czy gałązki lipy wyglądają bosko.... wystarczy okręcać gałązki tak jak się układają, nie zginając ich za mocno, bo można złamać.

Nie wiem czy jasno mówię Postaram się znaleźć jakiś tutorial, albo najwyżej wrzucę foto z mojej książki wikliniarskiej To bardzo proste i można zrobić wianek praktycznie ze wszystkiego.

O tu jest pokazany początek - im więcej okręcisz gałązek tym będzie ładniejszy (mogą być też czerwone z derenia, zielone z kerii itp.)
http://permaculturecottage.wordpress.com/tag/willow-wreath/
Roztoczańskie klimaty 17:13, 04 lut 2013


Dołączył: 15 kwi 2012
Posty: 5860
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)


Roztocze jest równie piękne
Kilka lat temu zwiedzilismy je z Żonem - na rowerach. Począwszy od Zamościa, przez wsie, wioseczki i inne dziury (Zetka, to nie obraźliwe, ja takie dziury uwielbiam), przez Zwierzyniec, Józefów, Majdan Szlachecki, Narol, Horyniec Zdrój...
Podziwialismy Szumy nad Tanwią, cudowne cerkwie (jakimś szlakiem budownictwa drewnianego też jechaliśmy), odwiedzaliśmy stare, opuszczone cmentarze...
Na Roztoczu jest przepięknie

A w Starej Hucie spotkaliśmy najsympatyczniejszych, najżyczliwszych ludzi. Takiej życzliwości w centralnej Polsce już się nie spotyka.

Zeta, wianek przecudny



Roztocze piękne, oj piękne! Fascynują mnie te wszystkie nazwy tam u Was. A życzliwość się spotyka wszędzie. Tylko ludzie na wschodzie kraju jakoś bardziej ją okazują.
Wianek miodzio.


A ja jakoś inaczej czuję z tą życzliwością
Roztoczańskie klimaty 17:10, 04 lut 2013


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Tess napisał(a)

Roztocze jest równie piękne
Kilka lat temu zwiedzilismy je z Żonem - na rowerach. Począwszy od Zamościa, przez wsie, wioseczki i inne dziury (Zetka, to nie obraźliwe, ja takie dziury uwielbiam), przez Zwierzyniec, Józefów, Majdan Szlachecki, Narol, Horyniec Zdrój...
Podziwialismy Szumy nad Tanwią, cudowne cerkwie (jakimś szlakiem budownictwa drewnianego też jechaliśmy), odwiedzaliśmy stare, opuszczone cmentarze...
Na Roztoczu jest przepięknie

A w Starej Hucie spotkaliśmy najsympatyczniejszych, najżyczliwszych ludzi. Takiej życzliwości w centralnej Polsce już się nie spotyka.

Zeta, wianek przecudny



Roztocze piękne, oj piękne! Fascynują mnie te wszystkie nazwy tam u Was. A życzliwość się spotyka wszędzie. Tylko ludzie na wschodzie kraju jakoś bardziej ją okazują.
Wianek miodzio.
Roztoczańskie klimaty 17:05, 04 lut 2013


Dołączył: 15 kwi 2012
Posty: 5860
Do góry
Tess napisał(a)

Pomyliłam się wcześniej myląc Roztocze z rozlewiskiem Tess przepraszam.quote]


Nie przepraszaj
Roztocze jest równie piękne
Kilka lat temu zwiedzilismy je z Żonem - na rowerach. Począwszy od Zamościa, przez wsie, wioseczki i inne dziury (Zetka, to nie obraźliwe, ja takie dziury uwielbiam), przez Zwierzyniec, Józefów, Majdan Szlechecki, Narol, Horyniec Zdrój...
Podziwialismy Szumy nad Tanwią, cudowne cerkwie (jakimś szlakiem budownictwa drewanianego też jechalismy), odwiedzaliśmy stare, opuszczone cmentarze...
Na Roztoczu jest przepieknie

A w Starej Hucie spotkalismy najsympatyczniejszych, najżyczliwszych ludzi. Takiej zyczliwości w centralnej olsce już się nie spotyka.

Zeta, wianek przecudny



Dzieki ...Roztocze to jednak nie moje rodzinne strony....przeprowadzilam się tu za Męzem..
Chociaż trudno było mi się dostosować....to chyba dopiero teraz ...po wybudowaniu domu czuję ze jestem u siebie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies