Gumball powoli traci zielony kolor ale już wiem, że ambrowce długo mają liście więc ma jeszcze czas.
Dereń Satomi.
Resztki różane.
Klon Fireglow.
Kolejna borówka.
Mini jabłonka ozdobna.
Klon Fireglow z bordowego w czerwony.
Dereń z klonem.
Oridono-nishiki mnie totalnie zaskoczył bo nigdy jeszcze nie był u mnie czerwony.
Ostatnie różyczki.
Grujecznik. Lubię te jego listeczki.
Rano padał deszcz więc rośliny mokre.
Rzutem na taśmę kupiłam jeszcze w tym roku 2 rudbekie.
Świdośliwa taka teraz jest.
Borówki jesienią zawsze kolorowe.
To klon palmowy dissectum Garnet.
Prawie wcale nie rośnie tylko wszerz. Trudny do kompozycji. Tu przy oczku ma nawet fajną miejscówkę, ale dziś wybrałabym innego klona.
12 lat dzieli obie te fotki. Patrząc w lewo klon prawie dotyka świerka conica. Kosodrzewinę stopniowo wycinam. Zostało jeszcze kilka gałązek.
Plusem jest spektakularne przebarwienie, ale trwa to raptem dwa tygodnie. Przez resztę sezonu ma ciemno bordowy kolor.