Czosnek wykopany i zapleciony, cebula wyrwana przed Jakubem tym razem, ale i przed deszczem więc gnić nie powinna. I musiałam wykopać ziemniaki bo coś wlazło w rządek i jadło po kolei, jeszcze nie wiem czy selerów się dochowam bo trzy już też zjedzone, a dopiero korzeń rośnie.
Fotki cebuli i ziemniaków już w nowym aparacie więc za jakiś czas

Papierówka i malinówka obrane do zera i już nawet zjedzone
W szklarni rośnie, aż okienkiem wychodzi
po zarazie już tak zielono tam nie jest, ale wszystko jeszcze żywe i plonuje nadal
W warzywniku też zielono