U mnie odwrotnie są zołte w miejscu gdzie nawet w susze maja najabardziej mokro. U mnie chyba z powodu niedoboru składnikow odżywczych zżółkły , bo gdy pada to moje variegaty w tym miejscu podtapia i prawdopodobnie wymywa wszystkie składniki odżywcze a ja ich w ogole w tym roku nie nawoziłam.... Zapomniałam o nich i o grabach w dróżce...
Ja nie narzekam na grabienie bo jesli gdzis jest koniecznosc to grabi M ale jak pisałam to własciwie liscie zbieramy kosiarką a jak są na rabatach to pozwalamy im zostac.Nie mamy z tym problemu mimo ze lisci jest bardzo dużo.Co do złych decyzji każdy je popełnia świadomie czy nie , bądz życie je na nas wymusza. Ja też ciągle mam żal że nie udało mi się zrobic ogrodu na ponad hektarowej działce o czym marzyłam zawsze i nawet działkę mam .Nie wszystko sie w zyciu uda.
Marta - tak właśnie pomyślałam,że poszerzyć rabatę nie problem .Wydaje mi się ,że bukszpan nie...że trudno by mi było zrobić później przejście na dalszą część rabaty,u mnie chyba musi być nieporządnie
Witaj u mnie Polinko, cieszę się, ze mnie odwiedziłaś
Ja też już nie chcę wiele o nich mówić ale denerwuje mnie fakt, że to raczej nie to co zamawiałam Już dawno sobie wygooglowałam grazielle i zaczęłam rozpytywać bo mi własnie na nią wszystko wskazywało. Gdybym miałą normalny ogród pewnie bym się pomyłką zbytnio nie przejmowała ale tu chodziło mi o konkretny efekt. Jak narazie jestem rozczarowana
Tak podejrzewałam choć gdzieś mi kręciło się po głowie, że któregoś roku narzekałaś na dużą ilość do grabienia.
Podoba mi się, że uprawiacie ogród zgodnie z naturą i powiem szczerze, że trochę zazdroszczę takiej powierzchni i stylu. Nawet nie trochę a bardzo ale to nie taka zła zazdrość,to tylko złość na samą siebie za złe decyzje w przeszłości.
Dobrze, że już jesteś i możemy zachwycać się piękną jesienią w Waszym ogrodzie
Cześć Ola Przychodzę z zaległą rewizytą i na co trafiam? Oczywiście na traffki
Obiecałam sobie, że już nie piszę o grackach bo mnie tu zaczynają "przezywać" ale ostatni wpis zrobię u Ciebie
Zobacz sobie w grafikach google na miskant graziella...jest bardzo podobny do gracilimusa ale kwitnie na biało tak jak Twoje trawki...
Liscie z buków zostawiamy bo chcemy utrzymac naturalny stan w lesie ale na wiosnę troszke grabimy bo mam tam krokusy. Klon nad jeziorkiem zrzuca liscie do jeziorka i trzeba je wyławiac a atropurpureum na trawe i te zbieramy a nie zbieramy z brzóz bo tez chodzi o naturalną ściółkę pod nimi. Ogólnie mało grabimy , najwięcej zbieramy kosiarka.
ML na bank będziesz mogła za dwa lata dzielić W miarę możliwości lej dużo wody w następnym sezonie a zobaczysz jak będą przyrastać w masie. One na początku sezonu idą w górę a tak od lipca rosną wszerz i robią się apetyczne grubasy
Róża idealna w tamto miejsce! Zadarni a do tego świetna koleżanka dla ML.