Aniu witam i zapraszam Kamienie to u mnie konieczność, są najlepszą barierą dla psów. W miejscach gdzie je usunęłam i pojawiły się luki zaczynają deptać rośliny. Wymyśliłam kolejną przeszkodę, wbiłam gałęzie wierzby mandżurskiej które swoją krzywizną doskonale wpasowały się w oflisowy
eM kocha drewno i pracę w nim, w tym roku zaplanował ławkę bujaną na tarasie mam nadzieję, że uda mu się zrealizować ten cel
Piękne beleczki z rdzenia cięte, żadnej fuszerki nie ma
Pędziłem swoje orliki bo wszystkie siewki miałem niebieskie i te najładniejsze po przesadzeniu zakwitły... na biało zielono, hańba im plany mi popsuły.
Rysunki nie są w skali! I Plan
Rondo minimalna średnica 5-7 m, droga dojazdowa 2 x 2,5m = 5m + wjazd do garażu ~10m z łukiem (brakuje łuku przy tarasie). Razem 5+5+10= potrzeba min. 20 m
Masz taką odległość pomiędzy budynkami?
II Plan
1. Weź patyk i narysuj sobie ten cycek, który wymyśliłaś.
2. Usiądź za kierownicą, wjedź do garażu i wyjedź tyłem omijając ten cycek (to jest kąt ostry!), bo nie masz miejsca na manewr i ustawienie samochodu, by przodem wyjechać z garażu (Luki to przewidział).
4. Jaki jest sens robić krzywy wjazd na działkę jak można wjechać prosto?
3. Czy po to prostowałaś rabaty i ścieżki, by teraz ......... tworzyć skosy i udziwnione wybrzuszenia?
p o d s u m o w a n i e:
1. na rondo potrzeba dużo miejsca!
2. czy nie lepiej zrobić prosty, wygodny wjazd bez udziwnień?
3. podjazd żwirowy na ubitym tłuczniu będzie rzucał się w oczy i zabije życie w ziemi! na Twojej małej działce. Jest nie taki tani.
4. Trawnik to fabryka tlenu!!! Do utwardzenia wystarczą wąskie pasy ekokratki 50-60 cm, by koła samochodu przejechały.
Nie widać!
Tanio!
Można samemu zrobić!
5. Praktyczne - nawet jak najedziesz kołem i tak nie będzie tego widać.
6. Przy żwirze powinien być krawężnik albo inny ogranicznik, przy kratce - nie.
5. Estetyka - chyba przyjemniej się patrzy na trawę niż na żwir?
6. Żwir się nagrzewa, trawa chłodzi.
Proponuję jeszcze nad tym pomyśleć.
Obydwa pomysły są niefunkcjonalne bo nie uwzględniają promieni skrętu samochodu.
Wjazd musi być wygodny przede wszystkim dla kierowcy a nie dla wymyślającego.
A zrobisz tak jak chcesz.
Powodzenia.
Katka też bardzo lubię, coraz lepiej idzie mi jej cięcie z roku na rok
Kindzia jeszcze by Ci ktoś Lagunę spod płota gwizdnął, a drugi raz już okazji nie będzie
U mnie buksy też jakoś się zbierają, jutro muszę im na grzyba coś zapodać, a na jednej piwoni pąki szara pleśń mi załatwiła, oj jaki zły byłem
Kamila 3 mi padły, gorsze jednak jest to że siewki orlików które przesadziłem z pewnością, że będą niebieskie zakwitły na zielono biało... jakaś kpina
Teraz kupiłem dwie ładne odmiany pełnych, jutro pokażę
u mnie poobnie niskie azalie nie zakwitna ..kuka kwiatków jest dołem ...Rh i wysokie azalie ruszaja bedzie kolor na rabatach uwielbiam ten wiosenny płomień kolorów
Walczę z czasem, ale przez ostatnie dwa dni udało się w sumie zaliczyć spory szkółking.
Dwa buki za płot, orliki, hakone, jeżówki, floksy, dzielżany, bodziszki... troszkę się tego do mnie przykleiło w pośpiechu sadzę co się da by w doniczkach nie stało.
U mnie tez troche tylko przy ziemi zakwitło, taki rok, prawde mówiac to jeszcze nigdy tyle pąków mi nie zmarzło choc w 2012 całe rh pomarzły .W tym roku trzeba bedzie podziwiac rózne odcienie zieleni.Nie martw sie Luki takie zimy są rzadko.
No i masz, jeden dzień człowiek nie wejdzie na forum i już nie doinformowany... Twoja różyczka była by dzisiaj posadzona bo w Bielsku dzisiaj byłem chociaż mogłaby się w aucie ugotować przez kilka godzin.
No nic następnym razem
Goryczke kupiłem kilkanaście lat temu i tak rośnie od niechcenia, a w tym roku o dziwo ma najwięcej kwiatów
Strat już nawet nie komentuję.
Bukszpany muszę rozsadzić bo i tak miałem to zrobić w przyszłym roku. Miniaturowy żóły rh idzie won bo przez 5 lat mimo okrywania dmuchania, zawsze zmarznie, azalia japońska coś mi pada, więc też idzie won, i rh, który się zdeformował i zbyt wszerz mi rośnie też won.
Dojdą azalie japońskie, buksy dostaną oddechu, dosadze funkie, żurawki, hakone, azalie japońskie i lilie
Łukasz nie mam co pokazywać bo wszędzie rozwalone mam i łyse dziury po wykopanych stratach, a czasu ciągle brak na wyjazd po szkółkach. Chciałem w sobotę w wasze rejony uderzyć, ale chyba bez auta będę i znowu klops.